11.06.2016 – spotkanie z Ireną Karel
Irena Karel trafiła do szkoły aktorskiej dzięki polonistce Kazimierze Majerowej, która mobilizowała ją do udziału w konkursach recytatorskich. Karel wygrywała kolejne etapy: od miejskich do ogólnopolskich. Na egzaminie wstępnym do PWST miała za zadanie przedstawić m.in. różne interpretacje zdania „Zdejmij, chamie, tę czapkę”. Partnerował jej prof. Jan Świderski, dzięki któremu zaprezentowała swoje umiejętności i zyskała uznanie komisji. Spośród 2000 kandydatów wyłoniono 19 studentów. Irena Karel studiowała z Barbarą Sołtysik, Marianem Opanią, Janem Englertem, Andrzejem Zaorskim, Jolantą Wołłejko i Maciejem Damięckim. Zawodu aktorskiego uczyli ją m.in. Halina Mikołajska, Ryszarda Hanin i Janusz Warnecki. Państwową Wyższą Szkołę Teatralną w Warszawie ukończyła w 1964 roku.
Związała się ze stołecznym teatrem „Komedia”, na deskach którego występowała przez kilkanaście sezonów. Na dużym ekranie pojawiła się po raz pierwszy w 1964 roku: zagrała epizodyczną rolę w filmie „Pingwin” w reżyserii Jerzego Stefana Stawińskiego. Ma w swoim dorobku kilkadziesiąt ról filmowych, najczęściej drugoplanowych lub epizodycznych. „Nie ma małych ról, są tylko niedobrze zagrane” – stwierdziła aktorka podczas spotkania w łódzkim hotelu Stare Kino Cinema Residence. Podczas wieczoru klubowego Irena Karel wspominała ludzi, z którymi pracowała.
W 1967 roku zagrała Lindę Badke w filmie „Kiedy miłość była zbrodnią” w reżyserii Jana Rybkowskiego. Kilka lat później reżyser zaoferował jej rolę Jagny w „Chłopach”. Aktorka nie przyjęła tej propozycji. „Znałam swoje miejsce w szeregu” – stwierdziła. Zasugerowała reżyserowi, aby obsadził w tej roli Annę Seniuk. Później żałowała, że nie przyjęła propozycji Rybkowskiego. W ekranizacji powieści Władysława Reymonta wcieliła się w drugoplanową postać Teresy.
W 1968 roku zagrała Teklę w „Wilczych echach” w reżyserii Aleksandra Ścibora-Rylskiego. Główną rolę męską kreował estoński aktor Bruno O’Ya, którego koledzy z planu nie darzyli sympatią – w przeciwieństwie do żeńskiej części ekipy. W filmie tym aktorce partnerowali Marek Perepeczko, Ryszard Pietruski, Mieczysław Stoor i Andrzej Szalawski.
Irena Karel spotkała się z Andrzejem Konicem po raz pierwszy w Młodzieżowym Studiu Poetyckim – programie telewizyjnym, w którym debiutowali też Magdalena Zawadzka, Daniel Olbrychski czy Marek Perepeczko. Kilka lat później reżyser zadzwonił do aktorki z propozycją zagrania w „Stawce większej niż życie”. Pierwotnie rolę kelnerki Lutzi z odcinka „Hotel Excelsior” planowano bardziej rozbudować. Aktorka zapamiętała, że Lutzi miała angażować się w działalność konspiracyjną: roznosić meldunki i współpracować z Ingrid Heizer. Ostatecznie Irena Karel wystąpiła we wspólnej scenie z Lucyną Winnicką i Stanisławem Mikulskim w filmowej Café Ingrid, którą zaaranżowano w gdańskim lokalu. Na planie serialu Irena Karel spędziła jeden dzień zdjęciowy. Po pewnym czasie Andrzej Konic obsadził ją w filmie „Motodrama”, gdzie zagrała pokojówkę Różę budzącą samotnych mężczyzn uśmiechem i podającą im kawę do łóżka. Aktorka zapamiętała Konica jako dobrego reżysera i ciepłego człowieka.
Do kabaretu „Dudek” wprowadził ją Ludwik Sempoliński. Tam zapaliła pierwszego papierosa. „Profesorem od palenia była Barbara Rylska, a profesorem od pamięci – Irena Kwiatkowska” – wspominała Irena Karel. Estradowe obycie zaowocowało późniejszymi występami w kabarecie ZAKR-u i w zespole artystycznym na m/s „Batorym”, odbywającym zagraniczne rejsy. Po sukcesie filmu „Rzeczpospolita babska” w reżyserii Hieronima Przybyła, w którym zagrała plutonową Magdę Seniuk, aktorka prowadziła konferansjerkę przeglądu piosenek partyzanckich wspólnie z Januszem Gajosem, wyniesionym wówczas na szczyty popularności rolą Janka Kosa w serialu „Czterej pancerni i pies” w reżyserii Konrada Nałęckiego.
Irena Karel okrzyknięta została przez dziennikarzy polską Brigitte Bardot. W latach 70. i 80. nie brakowało okładek czasopism z jej podobizną. W programie telewizyjnym śpiewała piosenkę z filmu „Mężczyźni wolą blondynki” na tle zdjęcia nagiej Marilyn Monroe leżącej na czerwonej tkaninie. W dodatku reżyser zaprosił do studia jasnowłosą statystkę owijającą się w rytm muzyki w czerwone sukno. Ten zabieg artystyczny władze uznały za naigrywanie się z klasy robotniczej, dlatego twórcy programu i występujący w nim aktorzy otrzymali roczny zakaz pracy dla telewizji. Wielu reżyserów chętnie eksponowało na ekranie wdzięki aktorki. Bywało, że Irena Karel odmawiała grania w negliżu, np. w filmie „Okrągły tydzień” w reżyserii Tadeusza Kijańskiego, gdzie w towarzystwie kilkuletniego chłopca miała zagrać półnagą syrenę oblaną kisielem.
Aktorka wspominała również swojego męża Zygmunta Samosiuka, wybitnego operatora i twórcę nowatorskich rozwiązań w sztuce filmowej. W „Akademii Pana Kleksa” w reżyserii Krzysztofa Gradowskiego – ostatnim zrealizowanym przez niego filmie – Karel zagrała Królową Lalek. Kolejne pokolenia młodych widzów niezmiennie kojarzą ją z tą właśnie postacią.
Bohaterka wieczoru klubowego mówiła też o zdumiewającej popularności postaci Bożeny Kamickiej, laborantki z serialu „W labiryncie” w reżyserii Pawła Karpińskiego. Irenie Karel przypisywano niekiedy cechy sitcomowej bohaterki, czego przykładem jest sytuacja, która miała miejsce na eleganckim przyjęciu. Kelnerka stojąca obok stołu z ustawionymi w piramidę kieliszkami szampana powiedziała na widok aktorki: „O, pani Bożenka przyszła, na pewno będzie się działo”. Irena Karel miała na ramieniu niewielką torebkę. Odwracając się w kierunku jednego z rozmówców, strąciła torebką misternie ustawione kieliszki. Kelnerka posłała w kierunku aktorki promienny uśmiech i skomentowała zaistniałą sytuację słowami: „Nic się nie stało, pani Bożenko. Przecież mówiłam, że będzie się działo”.
W końcowej części wieczoru klubowego Irena Karel pozowała do zdjęć i rozdawała autografy. Aktorka wzbudziła sympatię stawkowiczów nie tylko w czasie spotkania w Starym Kinie, ale również podczas wspólnego zwiedzania odnowionych wnętrz elektrowni EC1 oraz spaceru po ul. Piotrkowskiej i terenie Księżego Młyna (przeczytaj więcej). Irena Karel ujęła wszystkich obecnych członków Klubu Miłośników Stawki błyskotliwością, dowcipnymi puentami, autoironią i naturalnym wdziękiem. Spotkanie z aktorką prowadził Bogdan Bernacki.
Zapraszamy do obejrzenia fotorelacji ze spotkania z Ireną Karel, którą przygotowali Ewa Baćmaga, Martyna Szura, Rafał Baćmaga, Piotr Żmudzki i Bogdan Bernacki.