9.04.2013 – „Stare kino w starym zamku”

Iwona Purzycka, dyrektor muzeum mieszczącego się w zamku Sułkowskich w Bielsku-Białej, wsparła pomysł, by gościem specjalnej odsłony „Starego kina w starym zamku”, cyklu spotkań filmowych prowadzonych przez redaktora Stanisława Janickiego, był Stanisław Mikulski – aktor, który zadebiutował na dużym ekranie w 1950 roku rolą Franka Mazura w filmie Leonarda Buczkowskiego „Pierwszy start”.

Stanisław Mikulski odbył podróż w towarzystwie Rafała Baćmagi, który zadbał o to, aby przebiegła ona sprawnie i bezproblemowo. Dlatego nie powiodły się zasadzki zorganizowane przez ludzi Geibla i prowokacje szpicli Elerta. Po przybyciu do Bielska-Białej aktor podjęty został obiadem przez dyrektor Purzycką i współorganizatorów spotkania z Klubu Miłośników Stawki. Posiłek spożyty został w miejscu nieprzypadkowym i zdecydowanie stawkowym, bowiem gmach bielskiego Dworku New Restaurant był w pewnym sensie zarodkiem szkoły pułkownika Krafta. W chwili wybuchu wojny właścicielem tego dziewiętnastowiecznego pałacyku leśnego był Otto von Clobuss, który nie podpisał volkslisty, ponieważ czuł się Polakiem. Dlatego władze faszystowskie okupujące miasto zaanektowały nieruchomość i zorganizowały w niej szkołę hiterjugend. Po wojnie obiekt został znacjonalizowany. Przez pewien czas funkcjonowało tam przedszkole, później m.in. społemowski obiekt gastronomiczny. W grudniu 2012 roku, po generalnym remoncie i modernizacji, bielski dworek zyskał nowoczesne oblicze. Nad jakością potraw w lokalu czuwa mistrz kuchni Mirosław Drewniak, członek kapituły elitarnego Klubu Szefów Kuchni, którego umiejętności znają widzowie programów telewizyjnych i słuchacze programów radiowych.

Salon muzyczny zamku Sułkowskich w Bielsku-Białej wypełnił się po brzegi kilkoma pokoleniami sympatyków dobrego kina. Dyrektor Iwona Purzycka wprowadziła do wnętrza Stanisława Janickiego, autora cyklu filmowego „Stare kino w starym zamku”, i Stanisława Mikulskiego, bohatera wieczoru.

Stanisław Janicki omawiał i prezentował zebranym fragmenty filmów z udziałem gościa zamkowego spotkania filmowego, a Stanisław Mikulski wspominał zdarzenia związane z ich realizacją. Opowiadając o swoim debiucie w filmie Leonarda Buczkowskiego „Pierwszy start”, aktor stwierdził, że zetknięcie z zawodem zupełnie przewróciło mu w głowie, dlatego już podczas służby wojskowej organizował w jednostce imprezy kulturalne. Po wyjściu do cywila związał się z teatrem i filmem. „Towarzyszą mi szczęśliwe zbiegi okoliczności” – powiedział aktor. Rolę porucznika Jana Basiora w „Godzinach nadziei” w reżyserii Jana Rybkowskiego otrzymał w wyniku udziału w zdjęciach próbnych – Mikulski partnerował koleżance i swoją grą przekonał kierownika produkcji, że podoła głównej roli. Stanisław Janicki stwierdził, że „Kanał” w reżyserii Andrzeja Wajdy to film całkowicie zrobiony przez młodych twórców. Asystentami Wajdy byli Kazimierz Kutz, pod skrzydłami którego pozostawał Stanisław Mikulski, i Janusz Morgenstern, który dekadę później zaproponował aktorowi udział w „Stawce większej niż życie”. Z kolei komedię „Ewa chce spać” w reżyserii debiutującego wówczas Tadeusza Chmielewskiego znawca starego kina określił jako „film liryczny”. Mikulski, grający w nim policjanta Piotra, dodał, że obraz ten postrzegano jako kpinę z milicji. Prezentując fragment „Skąpanych w ogniu” w reżyserii Jerzego Passendorfera, gospodarz spotkania zauważył, że film z perspektywy czasu nabrał wartości.

Publiczność obecna na spotkaniu pytała Stanisława Mikulskiego m.in. o opinię na temat scenariusza „Stawki większej niż śmierć”, współpracę z Leszkiem Herdegenem i Wiaczesławem Tichonowem, rolę Sułkowskiego w Teatrze im. Juliusza Osterwy w Lublinie, akcję Daniela Olbrychskiego w warszawskiej „Zachęcie”. W dalszej części spotkania Stanisław Mikulski i Stanisław Janicki rozdawali autografy i pozowali do zdjęć. Aktor wpisywał dedykacje m.in. do wydanej w 2012 roku swojej książki pt. „Niechętnie o sobie”.

Na Stanisława Mikulskiego czekała tego wieczoru jeszcze jedna niespodzianka. Jacek Szura z Klubu Miłośników Stawki zaprosił na zamkowe spotkanie Dariusza Paczkowskiego – znanego performera, legendę polskiego graffiti i street artu, animatora życia kulturalnego, autora m.in. szablonów Lenina z irokezem (wykorzystano go na okładce pierwszej płyty zespołu Big Cyc), kostuchy idącej za żołnierzem (z podpisem „Za mundurem panny sznurem”), podobizny kapitana Klossa (z wyciągniętym palcem i dymkiem „Brunner, ty świnio!”). Jego ostatnią pracą jest mural Marka Edelmana, który odsłonięty zostanie w rocznicę wybuchu powstania w getcie warszawskim na kamienicy przy ul. Nowolipki 9 b.

Dariusz Paczkowski z oryginalnych szablonów do malowania na ścianach wykonał odbitki swojej pracy z Klossem i poprosił Stanisława Mikulskiego o złożenie autografów. Początkowo aktor oponował słowami „Ja tego nie podpiszę!” (niczym Stanisław Kolicki w odcinku „Wiem, kim jesteś”) i wyjaśnił, że słowa „Brunner, ty świnio!” nie padły w serialu z jego ust, a Emil Karewicz, odtwórca roli gestapowca, mógłby poczuć się dotknięty. Autografy na unikatowych wydrukach zostały jednak złożone (aktor napisał: „Ja tego nie powiedziałem”), a między Mikulskim a Paczkowskim zadzierzgnięta została nić sympatii i porozumienia. W takich okolicznościach archiwum Klubu Miłośników Stawki wzbogaciło się o pracę Dariusza Paczkowskiego opatrzoną autografem Stanisława Mikulskiego

Zapraszamy do obejrzenia fotorelacji z bielskiego spotkania, którą przygotowali: Katarzyna Szura, Katarzyna Goławska, Jacek Szura, Leszek Goławski i Bogdan Bernacki.

© 2024 Shen-Kun - Baca - BoBer. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Projekt strony: Hyh - tworzenie stron.