Autor | Andrzej Konic odszedł |
---|---|
ajax2007
|
Andrzej Konic . W dzisiejszym Teleexpresie telewizyjnym usłyszałem smutną wiadomość, że w godzinach popołudniowych zmarł Andrzej Konic. Wszyscy wiedzieliśmy, że od dawna zmagał się ze śmiertelną chorobą, ale mimo wszystko mieliśmy nadzieję, że ją pokona. Podczas zjazdu w Warszawie planowaliśmy spotkać się z reżyserem, nie udało się. Nie spotkamy się. ------ -Są chwile przełomowe w karierze każdego oficera, biada temu, kto nie dostrzeże ich w porę. |
25-10-2010 18:04 |
|
jhbsk
|
Bardzo mi przykro. Żałuję, że nie było nam dane spotkać się z nim. ------ – W Paryżu nojlepsze kasztōny sōm na placu Pigalle. |
25-10-2010 18:37 |
|
Shen-Kun
|
smutna wiadomość... też oglądałem teleexpres... ------ "No ! To teraz pomieszkamy sobie trochę... razem" |
25-10-2010 19:24 |
|
A79
|
Mimo nieuniknionej przemijalności ludzkiego życia, to i tak jest smutna wiadomość. ------ Ba! Gdybym ja był niedyskretny… |
25-10-2010 20:21 |
|
BoBer
|
Pan Andrzej Konic pozostanie w naszej pamięci nie tylko jako reżyser, ale również jako stawkowa postać. Georg z „Hotelu Excelsior”. Andrzej Konic zagrał tę postać, by po swojemu rozstawić akcenty i zaoszczędzić czas – nie było potrzeby tłumaczenia innemu aktorowi zawiłości fabuły. Georg jest nie tylko świetnym agentem, ma też ludzkie słabości (boi się wpadki podczas jednego z pierwszych spotkań z Klossem) i odruchy (radość w oczach po uzyskaniu informacji, że siatka może działać dalej). Miałem zaszczyt kilka razy spotkać się z reżyserem na przestrzeni kilku ostatnich lat. Ujęła mnie bezpośredniość i życzliwość, wyrafinowane poczucie humoru, szacunek i ciepłe słowa nie tylko pod adresem aktorów (reżyser z dumą mówił, że był taki okres, gdy grających w jego filmach aktorów nazywano „stajnią Konica”), ale i innych członków ekipy – w swoich opowieściach zawsze używał zdrobniałych form ich imion: Miecio Wajnberger, Helenka Białecka, Antoś Wójtowicz... Starałem się, by doszło do skutku klubowe spotkanie z p. Konicem. Nie udało się, niestety. Odwołując wrześniowy termin spotkania, reżyser przepraszał, szczegółowo opowiadał o swoim samopoczuciu i ubolewał, że kolejny raz robi mnie w konia. Za każdym razem p. Konic prosił, aby serdecznie pozdrowić stawkowiczów. Zadzwoniłem do reżysera po naszym spotkaniu w Warszawie, zdałem relację z wędrówek szlakiem filmowych plenerów. Reżyser słuchał z zainteresowaniem, dopytywał się o kolonię Staszica, pytał, czy byliśmy na Karowej. Prosił, abym zajrzał do niego, gdy będę w stolicy. Po raz ostatni widziałem się z p. Andrzejem Konicem ledwo miesiąc temu – 25 września. Spotkanie trwało ponad godzinę. Reżyser wspominał m.in. okupację. Powiedział, że żaden film nie jest w stanie oddać atmosfery grozy, która wtedy panowała. Powrócił temat plenerów z odcinka „Ostatnia szansa”. Pytałem o Wilczą 45. „Kręciliśmy to na Polnej, dopiero potem Ewka Wiśniewska biegała po ulicach Łodzi”. Zabrzmiało kilka miłych słów. Reżyser z lekkim zdumieniem, ale i satysfakcją komentował nasze wędrówki filmowym szlakiem. Uścisnęliśmy sobie dłonie. „Proszę zadzwonić do mnie za jakiś czas” – powiedział p. Konic. Nie zdążyłem... Olsztyn, lato 1967. Andrzej Konic i Antoni Wójtowicz na planie odcinka „Spotkanie” ------ — Kto panu to mówił? — Mój przyjaciel Teodor. — Pański przyjaciel ma dobre informacje. |
26-10-2010 01:04 |
|
A79
|
Nekrolog: http://nekrologi.wyborcza.pl/0,11,,67170,Andrzej-Konic-nekrolog.html. ------ Ba! Gdybym ja był niedyskretny… |
28-10-2010 13:46 |
|
jhbsk
|
Uczestniczyłam dzisiaj w pogrzebie Andrzeja Konica. Przed rozpoczęciem ceremonii w kościele pw. św. Karola Boromeusza rozbrzmiała melodia z serialu Czarne Chmury. Po mszy, podczas wyprowadzania urny ze świątyni, można było usłyszeć motyw przewodni ze Stawki większej niż życie. Reżysera żegnali oprócz bliskich aktorzy, przedstawiciele Stowarzyszenia Filmowców Polskich i zwykli widzowie jak ja. Krótkie wspomnienie o Zmarłym wygłosił (nieznany mi z nazwiska) przedstawiciel Stowarzyszenia Filmowców. Po złożeniu urny do grobu usłyszeliśmy jeszcze melodię „My way". Reżyser spoczął w rodzinnym grobie na Cmentarzu Powązkowskim w kwaterze 72. ------ – W Paryżu nojlepsze kasztōny sōm na placu Pigalle. |
29-10-2010 17:36 |
|
Hermann Camel
|
Dziękujemy Asiu za tę relację. To bardzo dobrze, że znalazłaś czas i możliwość, by Go odprowadzić. Także i w naszym imieniu. ------ Naprawdę taki tępy? Czy tylko gra głupka? |
01-11-2010 12:00 |
|
leo
|
Dziś w TVP1 o godzinie 22.45 będzie 25 minutowy program pt. Wspomnienie o Andrzeju Konicu , może kogoś to zainteresuje. ------ Im bliżej frontu, tym bardziej interesujące znajomości... |
02-11-2010 15:43 |
|
zuzanna
|
Ja też byłam na pogrzebie. Nic nie wiedziałam o tym forum,więc jestem nowa. Znalazłam taką informację: Dokument Andrzej Konic _ wspomnienie TVP Polonia – 12:40, 06.11.2010 najbliższa powtórka: 2010-11-07 22:15 TVP Polonia Może ktoś z Forumowiczów będzie chciał zobaczyć. _______________________________________________________________________________________ Ostatnio znalazłam jeszcze dwa pokażne wpisy o Andrzeju Konicu na blogu http://amator.blog.onet.pl/ jeden z 11.10.2010 drugi z 26.10.2010 ______________________________________________________________________________________ Jeszcze zdjęcia z pogrzebu http://polskalokalna.pl/galerie/galerie/pogrzeb-andrzeja-konica/zdjecie/duze,1359288 ------ Kasztany |
06-11-2010 22:44 |