Forum » Inne wątki » Film Patryka Vegi "Stawka większa niż śmierć"
178 postów   8 9 10 11 12 13 14 15
Autor Film Patryka Vegi "Stawka większa niż śmierć"
A79

"Wspaniała sukienka na bombardowanie".

Adamczyk w roli Karewicza (nie Brunnera, on grał Karewicza) był wyborny. Film też był wybornym - pastiszem. Puszka Pandory kolejnych sequeli i remaków została otwarta. Teraz czas na ruch TVP, która oprócz praw do postaci będzie też miała prawa do muzyki - jakiegoś nawiązania do motywu Matuszkiewicza bardzo mi brakowało.

------

Ba! Gdybym ja był niedyskretny…

16-03-2012 23:34

szurens

MODRZEW ! Odręcznie wypisany bilet - ZACHOWAĆ! To fajna ciekawostka i pamiątka :-)
Kobiety na pokazie zgodnie twierdziły że Bruner - Adamczyk był lepszy niż Kloss - Kott.

------

SZURENS@GMAIL.COM

17-03-2012 07:11

Pedro Gomez

"Modrzew" napisał:

Witam!
Kiedy moja małżonka dowiedziała się, że odtwórcą postaci "nowego" Klossa będzie Tomasz Kot, rzekła: Kot? Przecież Mikulski był przystojny. Moja córka również zabrała głos w męskiej sprawie i wydała taką opinię: Mikulski nie był ładny, ale cholernie przystojny. Kot nie jest ani ładny, ani przystojny. Wnuk z uwagi na swą płeć w temacie panów głosu nie zabrał. Ponadto mówić jeszcze nie potrafi. Ja, biorąc przykład z wnuka, wdzięków męskich również oceniać nie będę.
Dzisiaj, 16 marca 2012 roku, o godzinie 10:30 zjawiłem się w wielosalowym tworze zwanym multipleksem (czy jakoś tak) i udałem się do kasy, gdzie dowiedziałem się, że jestem pierwszym klientem w Legnicy, który to klient w widza przekształcić się zapragnął, po uiszczeniu odpowiedniej zapłaty i odebraniu, jeszcze bardziej odpowiedniego, biletu. Niestety, kobieta za ladą oznajmiła, że bilet się nie wydrukował i pokazała czyściutki blankiet. Nie tracąc zimnej krwi powiedziałem, że wystarczy druczek w czymś zamoczyć, albo (również czymś) naświetlić i być może, co ja mówię, z pewnością pojawi się tekst. Panienka (jednakowoż bez okienka) aluzjiu nie poniała i z wypiekami na twarzy wypisała odręcznie, dokąd i kiedy mam się udać. Zatem udałem się. Na sali zaobserwowałem następujące osoby: starsze małżeństwo (bez wątpienia naoczni świadkowie serialu), dwoje młodszych (o wiele młodszych osób, ojca trochę młodszego ode mnie za to z córką mniej więcej w wieku mojej oraz małżeństwo również młodym wieku - razem osiem osób. Nietrudno się domyślić, że dziewiątym byłem ja - ostatni świadek serialu na tej sali. A potem było standardowo: światło zgasło, poszły reklamy i...
Wychodząc z kina zastanawiałem się, czy "akcja" opisana powyżej nie była (przypadkiem) najciekawsza w ciągu minionych trzech godzin (niecałych trzech).
Będę wredny i nie napiszę (jeszcze nie teraz) co mi nie podobało się, a co wręcz przeciwnie. Zarówno w krytyce, jak i w chwaleniu, potrzebuję posiłkować się fabułą, a na to jest za wcześnie.
Zadam tylko jedno pytanie: Panowie scenarzyści! Co ma wspólnego MON i SB?
Do zobaczenia za kilka dni. Tyle macie czasu. Potem zaczynam mówić (pisać).
Pozdrawiam


Modrzew, ja też się zdziwiłem tą niekonsekwencją "MON i SB". Podejrzewam, że mjr Czubak jest z MON (Kolicki jest byłym wojskowym i to nie byle jakim), a kapitan (nie pamiętam nazwiska) jest z SB. Mogę się mylić, film widziałem tylko raz.
Myślę, że celem filmowców było pokazać, iż w tamtym państwie MON i SB ściśle ze sobą współpracowali i różnili się niewiele więcej niż mundurem, chociaż... Czubakowi (żołnierz) chodzilo o nazistów, kapitanowi (esbek) o kasę. Pomysł może i fajny, tylko, że mało kto "chwycił dowcip".

------

Chodzi o sprawę

17-03-2012 11:21

Modrzew

"Pedro Gomez" napisał:

[quote="Modrzew"]Witam!
Modrzew, ja też się zdziwiłem tą niekonsekwencją "MON i SB". Podejrzewam, że mjr Czubak jest z MON (Kolicki jest byłym wojskowym i to nie byle jakim), a kapitan (nie pamiętam nazwiska) jest z SB. Mogę się mylić, film widziałem tylko raz.
Myślę, że celem filmowców było pokazać, iż w tamtym państwie MON i SB ściśle ze sobą współpracowali i różnili się niewiele więcej niż mundurem, chociaż... Czubakowi (żołnierz) chodzilo o nazistów, kapitanowi (esbek) o kasę. Pomysł może i fajny, tylko, że mało kto "chwycił dowcip".


Witam!
Podziwiam Twój optymizm i mistrzowską interpretację sytuacji, niekoniecznie zamierzonych. Nie podejrzewam twórców o taką subtelność. Uważam, że jest to typowy błąd typu: SD - Gestapo, FBI -CIA, GRU - KGB, albo zwykły, tani chwyt.
Pozdrawiam.

------

Nejlepší kaštany jsou na náměstí Pigalle. Zuzana je ráda jen na podzim.
No Hans, nie rozśmieszaj mnie!

17-03-2012 12:46

szurens


Metro śląskie z dnia premiery

------

SZURENS@GMAIL.COM

17-03-2012 12:56

szurens

... i jeszcze ulotki ale czy to już wszystko?


------

SZURENS@GMAIL.COM

17-03-2012 13:17

A79

"Modrzew" napisał:

"Pedro Gomez" napisał:

Witam!
Modrzew, ja też się zdziwiłem tą niekonsekwencją "MON i SB". (...)

(...) Uważam, że jest to typowy błąd typu: SD - Gestapo, FBI -CIA, GRU - KGB, albo zwykły, tani chwyt.

Ależ wodzu, co wódz! Major i kapitan byli z Wojskowej Służby Wewnętrznej, spadkobierczyni osławionego Głównego Zarządu Informacji.

------

Ba! Gdybym ja był niedyskretny…

17-03-2012 13:51

Modrzew

"A79" napisał:


Ależ wodzu, co wódz! Major i kapitan byli z Wojskowej Służby Wewnętrznej, spadkobierczyni osławionego Głównego Zarządu Informacji.

Ależ nie, Wodzu! Major WI daje Kolickiemu do podpisania deklarację współpracy z SB! Dwa razy kamera to pokazała.
Pozdrawiam.

------

Nejlepší kaštany jsou na náměstí Pigalle. Zuzana je ráda jen na podzim.
No Hans, nie rozśmieszaj mnie!

17-03-2012 15:25

A79

"Modrzew" napisał:

"A79" napisał:


Ależ wodzu, co wódz! Major i kapitan byli z Wojskowej Służby Wewnętrznej, spadkobierczyni osławionego Głównego Zarządu Informacji.

Ależ nie, Wodzu! Major WI daje Kolickiemu do podpisania deklarację współpracy z SB! Dwa razy kamera to pokazała.
Pozdrawiam.

A to ja przepraszam (nadal cytując Baranowskiego). Oglądając zauważyłem, że ten podpisywany świstek imitował blankiet wypisany na maszynie, a był to komputerowy wydruk, stylizowany na czcionkę maszynową. Nie znaleźli czynnej maszyny do pisania? A nawet gdyby - takie druki w 1975 r. to już by dawno był blankiet prosto z drukarni.

------

Ba! Gdybym ja był niedyskretny…

17-03-2012 18:19

leszekj23
Film mi się podobał, z kilku powodów.Świetna kamera,rewelacyjna scenografia,doskonały dzwięk dbałość o szczegóły przybliżające wojenne realia.Udział grup rekonstrukcyjnych zrobił swoje.
Jeżeli chodzi o aktorstwo to wszyscy podołali zadaniu jakie im postawiono.Dla mnie najlepszy był Karewicz i Mikulski, co nie umniejsza kreacji pozostały aktorów - nawet tych występujących w rolach epizodycznych.
Oczywiście część recenzji w różnych publikatorach jest chłodna.Wydaje mi się, że pewna grupa krytyków nie za bardzo wie o czym pisze.Filmu takiego typu nie był od lat.Porównywanie nowego Klossa do filmów opisujących wojenną rzeczywistość na serio jest niepoważne.Jest to ładnie opowiedziana baśń o naszym bohaterze i na to czekałem.
Chaciałem tylko dodać, że część ,,fachowców'', która wypowiada się na różnych forach na temat błędów jakie popełnili realizatorzy nowego fimu, co do użytego w nim sprzętu - nie ma o tym pojęcia.Wyczytałem na forum filmweb, że na końcu spartaczono realia, gdyż Rosjanie jadą na amerykańskim czołgu Sherman z czerwoną gwiazdą.Informuję, że od listopada 1942 roku wojska rosyjskie dostały w ramach umów z aliantami 4065 sztuk czołgu Sherman M4.Czołgi te walczyły po rosyjskiej stronie od Morza Bałtyckiego po Kaukaz.Brały udział w operacji wiślańsko - odrzańskiej i szturmie Berlina.
Jest to realizacja , na którą śmiał można iść kilka razy, co jutro uczynię, z moim najmłodszym synem.

------

17-03-2012 18:25

178 postów   8 9 10 11 12 13 14 15
© 2024 Shen-Kun - Baca - BoBer. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Hyh.pl strony internetowe.