Forum » Inne wątki » Konkurs stawkowy
73 postów   1 2 3 4 5 6 7
Autor Konkurs stawkowy
jhbsk

Paradoksalnie, jedna z najbardziej lubianych (jeśli nawet nie ulubionych) postaci ze Stawki jest (jak dla mnie) bez wątpienia zdecydowanie negatywna.
Po pierwsze Brunner jest pospolitym bandytą. Nie waha się przed morderstwem rodziny amtsleitera by zagrabić to, co amtsleiter sam wcześniej ukradł. Przełożeni z resztą nie mają nic przeciwko jego bandyckim skłonnościom („NA szczęście obaj jesteśmy dyskretni” stwierdza Geibel).
Po drugie wyraźną przyjemność sprawia mu naigrawanie się z ofiar („No to teraz pomieszkamy sobie trochę razem”).
Po trzecie lubi przemoc („Nie, no nie mogę patrzeć na bitego człowieka, jeżeli bije ktoś inny”)
Po czwarte dla ratowania własnej skóry jest gotów do każdego świństwa. Najpierw podejrzewając tylko, że Edyta może go rozpoznać chce ją uwikłać w domniemaną współpracę z partyzantami (co byłoby równoznaczne z wyrokiem śmierci). Gdy to się nie udaje zabija Edytę przy pierwszej sposobności. Zabicie zbędnego Wasiaka to już przy tym doprawdy drobiazg. W odcinku „Oblężenie” pozoruje śmierć Glassa, chcąc go po prostu sprzedać wrogowi (znakomity naukowiec to dobra karta przetargowa). Przy okazji niejako musi zamordować kogoś i zmasakrować jego zwłoki, by rodzina nie mogła się zorientować, że to nie jest Glass.
Po piąte mamy wyraźną informację, że Brunner planuje wymordować robotników przymusowych pracujących w fabryce Glassa – tylko dzięki szybkiej ofensywie wojsk polskich „nie udaje” mu się zostać zbrodniarzem wojennym.
Po szóste kłamstwo jest u niego na porządku dziennym. „Ojojoj, ale pan jest naiwny Reil” mówi, gdy inżynier przypomina mu o obietnicy uwolnienia Pulkowskiego wraz z żoną.
Po siódme nie potrafi nawet docenić współpracujących z nim agentów - gdy Kloss ogłusza Zająca-Wolfa stwierdza „piąstkę to ty masz nienajgorszą Hans" i dodaje, że nikomu nie wierzy.
Po ósme lubi się mścić. Nawet po przegranej wojnie, siedząc w obozie jenieckim chce Klossa zabić.
Przy tym wszystkim skłonności do pijaństwa, hazardu i rozpusty oraz cynizm są właściwie drobiazgami, ale również pozwalają zakwalifikować Brunnera jako postać negatywną.

I tak mimo tego wszystkiego (a może dzięki temu wszystkiemu) uwielbiam Brunnera oglądać.

------

– W Paryżu nojlepsze kasztōny sōm na placu Pigalle.
– Zuzanna mŏ je rada ino na jesiyń.
– Posyło ci świyżo zorta.

23-02-2011 09:12

Hermann Camel

Zdecydowania zgadzam się z szanownym przedmówcą. DO listy "zasług" Brunnera wymienionych przez Pawła dodałbym jeszcze zlikwidowanie Wasiaka, kiedy nie był już przydatny. Cynizm jego nie zna granic ("Kloss... witaj, stary przyjacielu..."). Jak więkoszość esesmanów ukrywa się po wojnie w obozie jako zwykły żołnierz. Rabunki, wystawne życie ( 5-cio i 10-cio markowe cygara, koniak, kobiety). Główną jego zaletą jest dyskrecja (" a gdybym ja był niedyskretny... na szczęście obaj jesteśmy dyskretni..."). Brak skrupułów, w gorących momentach ratowanie własnej skóry (uwięzienie Glassa, aby go następnie przehandlować za wolność), tchórzostwo, rozgrywanie trwającej wojny jako poletka do zaspakajania własnych potrzeb (walizka pełna kosztowności w teatralnym odcinku "Koniec gry"). Faktycznie, jedyną jasną stroną jest odrobina szlemostwa i groteski, których tej postaci dodaje Emil Karewicz. Jednoznacznie negatywna postać

------

Naprawdę taki tępy? Czy tylko gra głupka?

23-02-2011 09:13

baciek

Jak tu nie lubić Brunnera za „Rączki, rączki”, „A coś ty taki ponury, Hans”, „Kloss! Witaj stary przyjacielu”. Dla mnie postać Brunnera zagrana przez Emila Karewicza to rola „genialnie do niego pasująca i świetnie napisana” i właśnie dzięki tej grze aktorskiej tak przez to lubiana pomimo samych negatywnych cech postaci SS-Sturmbannführera Hermanna Brunnera o czym już moi szanowni przedmówcy powiedzieli.

------

Szampan?! Świetnie!

23-02-2011 20:57

ajax2007

Pytanie nr 2. Czy Hermann Brunner jest postacią jednoznacznie negatywną? Proszę uzasadnić odpowiedź.
Sturmbannführer Hermann Brunner wystąpił w pięciu odcinkach serialu i nie ma wątpliwości, że w każdym z nich jest to ta sama postać. Pomijam oczywistości, że Emil Karewicz to aktor charakterystyczny, że rola jest zagrana przez niego wspaniale, że wszystkie szczegóły są dopracowane itd.
Muszę przyznać, że jak pytanie dotyczy jednoznaczność to zawsze mi się wydaje, że jest ono podchwytliwe, a już na pewno zmusza do głębszego zastanowienia. Aby odpowiedzieć na to pytanie musimy przedtem na jednej szali położyć negatywne cechy tego bohatera i na drugiej pozytywne.
.....Jeśli chodzi o negatywne zachowania Brunnera w serialu to zdecydowanie na czoło wysuwa się motyw związany z zamordowaniem żony amstleitera i zrabowaniem kosztowności. Zbrodnia z chęci zysku nie ma żadnego usprawiedliwienia, nawet w warunkach wojennych. Brunner dział z zimną krwią, nie liczyło się dla niego życie ludzkie. Ta zbrodnia jednoznacznie określa moralność Brunnera. Jednak nawet mało tego, w sytuacji zagrożenia, starał się on doprowadzić do kolejnych ofiar eliminując osoby mogące potencjalnie mu zagrozić. Starał się pozbyć Edyty, która widziała sprawców, podobnie Schneidera , który mieszał w napadniętym domu i był przyjacielem Edyty, a więc mógł coś wiedzieć na ten temat a także Wasiaka, który złożył zeznania obciążające Edytę.
Inny epizod Brunnera w serialu to uprowadzenie i ukrycie Glassa. Dokonuje tego, nie z pobudek ideowych, nie dla Rzeszy czy dla ludzkości, ale w trosce o własną skórę, aby uzyskać kartę przetargową w pertraktacjach z aliantami.
Jest bezwzględny, nieczuły i okrutny. Kazał rozstrzelać dwadzieścia osób w porcie w Tolbergu w sytuacji, kiedy nie było to uzasadnione (W każdym bądź razie wynika tak z sugestii Klossa). Planuje likwidację załogi fabryki bez żadnych skrupułów nawet ironizuje na ten temat w rozmowie z Glassem. Podobnie zachowuje się rozmawiając z inżynierem Reilem na temat wykorzystania doktora Pulkowskiego.
Jest niegrzeczny i cyniczny w zachowaniu nawet wobec kolegów czy współpracowników. Widać to przy przerowadzanych przesłuchaniach i w służbowych kontaktach.
Jeśli chodzi o kulturę osobistą, sposób bycia i nałogi również tę postać musimy ocenić krytycznie. Naśmiewanie się z ofiar i urządzanie z nich drwin również nie może zasługiwać na uznanie. Wszystkie te okoliczności wskazują, że Brunner jest postacią zdecydowanie negatywną.
.....Zdajemy sobie doskonale sprawę, że twórcy czarnych charakterów, oprawców, postaci negatywnych często wyposażają swoich bohaterów dodatkowo w pozytywne cechy. Dodaje to tym postaciom ludzkiej twarzy, często pozwala na zrozumienie ich postępowania, a nawet ich usprawiedliwienie. Czasami jest to głębokie uczucie do żony, miłość do dzieci może nawet sympatyczny kontakt z przyjaciółmi. Kiedy indziej jest to refleksja nad swoim postępowaniem, zmiana zachowania ewentualnie chęć naprawy jakiejś krzywdy, a jeszcze innym razem bezinteresowna pomoc innym ludziom.
.....Twórcy serialu żadną z tych cech nie obdarzyli Brunnera. Jest on brutalny, zimny i wyrachowany do samego końca. Nie znajdujemy w nim żadnych pozytywnych cech. Nie wiemy nic o jego żonie, dzieciach czy innej rodzinie, którą miałby kontakt. Na temat przyjaźni wypowiada cię on raczej cynicznie. Wprawdzie jest znany innym oficerom niemieckim, ale jest to tylko konsekwencja kontaktów służbowych. Nie znajdujemy sceny w filmie, kiedy Brunner się rozczula nad którąkolwiek ze swoich ofiar. Nie widzimy, aby komukolwiek pomógł albo żeby miał wyrzuty sumienia z powodu wyrządzonych krzywd. Tego w filmie nie ma.
.....Musimy sobie odpowiedzieć na pytanie, czy nam tego brakuje? Czy my oczekujemy od Brunnera innego postępowania?
Nie, właśnie taki ma on być, bo w sytuacji kiedy byłby on lepszy, to jaki wtedy musiałby być Hans Kloss?
Twórcy serialu zrobili film czarno biały i właśnie w tych kolorach zmieścili role bohaterów.
W serialu jest bohater dobry i bohater zły, a w zasadzie całkowicie dobry i całkowicie zły.

------

-Są chwile przełomowe w karierze każdego oficera, biada temu, kto nie dostrzeże ich w porę.

23-02-2011 21:31

Modrzew

Witam.
Pokornie podnoszę "Rączki, rączki" i poddaję się. Nic więcej nie można napisać o Brunnerze. Podpisuję się wszystkimi kończynami pod wypowiedziami moich przedmówczyń i przedmówców. Faktycznie, pan Emil Karewicz jest genialny w tej roli. Może narażę się fankom i fanom Hansa Klossa, ale nie zawaham się stwierdzić, że pan Karewicz wykonał większą pracę niż pan Mikulski. Zagrać dobrego, którego lubi się za jego dobroć, to sztuka, ale zagrać demona zła, najpodlejszego z podłych, bandytę w każdym calu, człowieka bez krzty pozytywnej cechy i sprawić, że mimo wszystko lubimy tego podłego bandytę - to mistrzostwo.

------

Nejlepší kaštany jsou na náměstí Pigalle. Zuzana je ráda jen na podzim.
No Hans, nie rozśmieszaj mnie!

23-02-2011 22:30

manager

Jury w trzyosobowym składzie ustaliło punktację za odpowiedzi na pytanie nr 2:
Pedro Gomez – 3, jhbsk – 3, Hermann Camel – 2, baciek – 1, ajax2007 – 3, Modrzew – 1.

Najwyższą liczbę punktów otrzymali uczestnicy konkursu, którzy udzielili – naszym zdaniem – pełnych i najbardziej rzeczowych odpowiedzi oraz ujęli zagadnienie przekrojowo, z uwzględnieniem różnych aspektów działalności Brunnera.

Poprzeczka przez samych zawodników została postawiona bardzo wysoko, dlatego dedykujemy konkursowiczom cytat z odcinka „Ściśle tajne”: Ze mną nie będzie łatwiej, Puschke, jasne? ;)

Jurorzy już teraz wyrażają uznanie dla zawodników za podjęcie rywalizacji, profesjonalizm i emocjonującą rozgrywkę, którą śledzi wielu stawkowiczów.

Oto ranking po dwóch rundach konkursu:
1. ajax2007 i Pedro Gomez (po 6 pkt.),
2. jhbsk (5 pkt.),
3. Modrzew (4 pkt.),
4. Hermann Camel (3 pkt.),
5. baciek (2 pkt.).



Pytanie nr 3. Jakie typy kobiet pojawiają się w serialu? Proszę podać przykłady postaci oraz omówić ich postawy i zachowania.

------

„Piąstkę to ty masz nie najgorszą, Hans…”

24-02-2011 00:20

jhbsk

Po przyjrzeniu się po raz kolejny kobiecym postaciom pojawiającym się w Stawce doszłam do wniosku, że można je w pewien sposób sklasyfikować.
Typ pierwszy najpowszechniejszy
Dzielnie walcząca z okupantem, mocno zaangażowana, gotowa do poświęceń. Takie są prawie bez wyjątku przedstawione w serialu Polki. Nie wahają się podjąć walki bezpośredniej, a nawet poświęcić własnego życia. Takimi mocno zaangażowanymi osobami są na przykład: Barbara Borzemska, Anna, Basia Reczko, Agnieszka, która nie zaprzestała swej działalności nawet będąc na robotach przymusowych, starsza pani z pierwszego odcinka oraz Irena radiotelegrafistka, która ginie w walce z Niemcami i Joanna Perkowska – wolała popełnić samobójstwo niż wydać kogokolwiek.
Typ drugi
Polka, która chce przetrwać. Jedyną reprezentantką jest Irmina Kobus. Urządza dla Niemców przyjęcia, pośredniczy w przekazywaniu łapówek, nie chce się w nic niebezpiecznego angażować. Jednak gdy zachodzi potrzeba pomaga partyzantom i przystaje do ich oddziału (z konieczności, ale jednak).
Typ trzeci
Panie również walczące z Niemcami, ale innej niż polska narodowości. Doszłam do wniosku, że choć też prowadzą walkę, to jednak odbywa się to w inny trochę sposób – określiłabym to jako łączenie przyjemnego z pożytecznym. Rose Arens jest właścicielką świetnie prosperującego lokalu i widać wyraźnie, że odpowiada jej życie w luksusie. Jeanie Mole jest znakomicie urządzona dzięki urządzaniu przyjęć dla niemieckich oficerów i zaopatrywaniu ich w deficytowe towary. Jest to oczywiście „przykrywka”, ale mam wrażenie, że odpowiada obydwu paniom.
Typ czwarty
Znowu kobieta walcząca tym razem o nieznanej (tak naprawdę) narodowości. Uchodzi za Niemkę i to bezwzględnie wierną Rzeszy. W rzeczywistości jest znakomicie zakamuflowaną agentką. Takimi osobami są Anna Maria Alken i Hanna Bösel. Inteligentne i przebiegłe, nie wahają się przed eliminacją (lub próbą eliminacji) przeciwnika.
Typ piąty
Niemki zaangażowane. Pracują dla Rzeszy. Z głębokim przekonaniem. Taka jest Benita von Henning, Gerda Tinsler i Ewa. Każda z nich poświęca swój zapał i zdolności dla ojczyzny najlepiej jak potrafi.
Typ szósty
Zwerbowana Niemka. Pracuje dla aliantów, ale złapana załamuje się i mówi wszystko, o czym wie. Mam wrażenie, że jest taka na zasadzie kontrastu w stosunku do niezłomnych Polek. Kimś takim jest Ewa Fromm.
Typ siódmy
Panie zdradzone (lub tak się czujące). Christin Kield współpracuje z Gestapo, gdyż jest przekonana, że jej narzeczonego zabili w zdradziecki sposób Polacy. Greta Raschke zrozumiawszy, że jest przez kochanego przez nią Polaka wykorzystywana odwraca się od niego i donosi o planowanej akcji Brunnerowi.

Podejrzewam, że można liczne postaci kobiece występujące w serialu usystematyzować w inny sposób, tym bardziej, że mam z niektórymi z nich pewien kłopot – nie potrafię wymyślić żadnej „kategorii” dla wspaniałej Marty Kovacs. Nie wiem, czy jest Niemką czy Węgierką. Pracuje bez wątpienia dla swojego przełożonego Meisnera, ale czy robi to z przyczyn ideowych, czy jakichś innych to nie potrafię ocenić.
Są też jeszcze w serialu panie, które stanowią wyłącznie piękne tło – kelnerka Luzzi, goście na przyjęciach, żona pana prezesa, która była „tarczą” dla Arama, tancerki. Bo tak się złożyło, że wszystkie osoby wymienione wcześniej są również nieprzeciętnej urody.

------

– W Paryżu nojlepsze kasztōny sōm na placu Pigalle.
– Zuzanna mŏ je rada ino na jesiyń.
– Posyło ci świyżo zorta.

24-02-2011 09:35

Hermann Camel

Pojęcie typów kobiet jest bardzo szerokie. Ale mówiąc poważnie, raczej nie chodzi tu przecież o podział na blondynki i brunetki, chude czy ... mniej chude. Idąc tropem tak trafnie wyznaczonym przez Joannę, można pokusić się jedynie o uzupełnienie Jej tak wnikliwej analizy, bo wydaje mi się że podziału dokonała trafnie, zgodnie z oczekiwaniami autora pytania. Zatem do schematu Joasi dodam jeszcze postaci:
Do grupy pierwszej dodam telegrafistkę Martę (chyba?) z odcinka "Wielka wsypa".
Po namyśle do grupy 2-giej, poza Irminką dołączyłbym jeszcze Jankę z odcinka "Akcja liść dębu". Nie wydaje się, by wcześniej uczestniczyła w walce, pracowała u bauera raczej aby przeżyć. Dopiero w obliczu braku innych możliwości, zostaje wmanewrowana w akcję Tomali, złapana w kotle u Weissa.
Marta Becher - zaliczę ją do grupy 5-tej, oddanych Niemek. Zakochana w Klossie, spełnia swoje obowiązki lekarki, nie uwikłana w rozgrywki wywiadu i służby bezpieczeństwa. Do tej samej grupy zaliczę Martę Laum (bez skrupułów przejmuje meldunek dr. Rastela i oddaje go na Gestapo) oraz naszą ulubioną Edytę Lausch. Demonstruje cały czas swoje oddanie III Rzeszy( mimo iż ją "zdradziła"), nie chce dać zgody na umowy między Klossem i Brunnerem, chce aby ten ostatni poniósł karę za morderstwo i rabunek na Niemcach, inni ją nie obchodzą ("...a co mnie obchodzą Polacy!").
Do grupy 7 - Niemek na usługach obcego wywiadu zaliczyłbym jeszcze pannę von Tilden z konsulatu w Stambule (ewidentnie Niemka i agentka wywiadu brytyjskiego) oraz Ingrid Heizer, Niemka, była żona niemieckiego oficera i w końcu osławiony "Numer drugi".
Mam trochę kłopotu z przyporządkowaniem Simone. Po namyśle zaliczę ją do grupy 7-mej wg klasyfikacji Joanny. Do kobiet zdradzonych, oszukanych. W zasadzie chciała przetrwać, zakochała się nieszczęsliwie w Kahlercie. Jednak chce przekazać Klossa Gestapo w zamian za uwolnienie ukochanego. Zdradzona przez Dehne'go, jego własnie obciąża oskarżeniem. Zdrada za zdradę...
Martę Kovac jednak zaliczyłbym do grupy 5-tej. Mimo iż do końca nie jest jasna jej narodowość, zdecydowanie pracuje dla Niemców i - może trochę na siłę - ale jednak bym ją "podciągnął" pod tę grupę.
Pań było w serialu tak dużo, że pewnie wprawne oko stawkowiczów jeszcze wychwyci pominięte przez na niewiasty

------

Naprawdę taki tępy? Czy tylko gra głupka?

24-02-2011 13:33

Pedro Gomez
Według mnie generalizowanie, to trochę ślepa uliczka. „Stawka…” nie bez powodu uznana jest za serial wszechczasów. Każda kobieta jest w nim inna, każda wyjątkowa (co udowodnię poniżej). Bywają propagandowo „przegięte”, ale żadna nie jest „papierowa”, czy „zrobiona od sztancy”. Odpowiedź na pytanie może więc przybrać rozmiary grubej pracy magisterskiej. Ja, zasugeruję się okładką i ograniczę do kobiet z którymi Klossa coś łączyło, bądź są (moim zdaniem) ważne dla rozwoju akcji.

„Wiem kim jesteś”
Doktor Marta Becher – zazdrośnica. To słowo najlepiej ją charakteryzuje. Jest to postać o tyle wyjątkowa, że jest jedną z dwóch Niemek z którą Kloss stworzył autentyczną parę. Edyta była druga. Marta jest zasadnicza, w typie „zimnej blondyny” :) Na pewno ma poważny stosunek do pracy, którą wykonuje, jak z resztą pewnie do wszystkiego w życiu. Podejrzliwa, pyta Klossa o narodowość Ireny tonem, który sugeruje, że wierzy „w niemieckie posłannictwo na wschodzie”.

Irena, traktowana jest przez Klossa jak wspólniczka w walce – ładna, odważna, walczy, ginie… tyle.

„Hotel Excelsior”
Ingrid Heizer – chłodna manipulantka. Kochanka Fritza Kopfa, którego również traktuje jak „doskonały punkt obserwacyjny”. Ludzi traktuje przedmiotowo, jeśli jest miła to w jakimś celu. Do mężczyzn podchodzi bez romantycznych złudzeń, mota ich sobie dookoła palca o czym przekonuje się Kloss, gdy Ingrid, najzwyczajniej znudzona jego kłamstewkami, po prostu kończy znajomość – „złapał kozak…”

Pani Kluge – wtyczka. Człowiek Ingrid Heizer w Hotelu Excelsior. Powolne narzędzie, nieświadome swojej roli.
Luzzi – urok. Kelnerka w nieskomplikowanym, przedwojennym typie. Łatwa zdobycz dla Klossa, oczywiście gdyby nie miał ważniejszych zajęć.

„Ściśle tajne”
Basia Reczko – panna w opałach. W akowskim typie – płaszczyk, berecik i pecik :D Jej rola kochanki Reila zaczyna przyprawiać ją o wstręt do samej siebie. Jednak dzielnie wytrzymuje, a kiedy trzeba staje na wysokości zadania, chociaż bywa nieostrożna – przywlokła „ogon” na miejsce spotkania.

„Cafe Rose”
Marta Kovacs – rozrywka. Pracę traktuje jak przygodę. Oczarowana Klossem (a więc niegroźna) przyjeżdża do Stambułu, gdzie służy mu pomocą i … umila wykonanie zadania. Przesympatyczna w swojej bezpruderyjności do tego stopnia, że gdy zostaje postrzelona nawet nam jej żal. Pracuje dla Niemców. :)

Rose Arens – działaczka. Przybliża cudzoziemcom „skarby orientu”. Oczywiście, wytrwale i profesjonalnie szpieguje na rzecz ZSRR. Elegancka w każdym calu, nawet ginie od szpilki. :D Kloss traktuje ją jak równą sobie partnerkę.

Elza von Tilden – lodowata nazistka. Doskonała maska, gdy się szpieguje dla Anglików.

„Ostatnia szansa”
Benita von Henning – „zła dziewczyna Klossa”. Zaprzysięgła nazistka, agentka SD jeszcze z czasów przedwojennych. Bezgranicznie wierzy w fuhrera, który wygra wojnę. Przebiegła i inteligentana. Kloss jej nie docenił (przeszarżował z komplementami). Ma go na muszce, ale serial musi trwać dalej. :) Jej wielka zaleta – Iga Cembrzyńska. :D

Anna – „dobra dziewczyna Klossa”. Skonstruowana na przeciwieństwo Benity. Konglomerat dobra, piękna, waleczności, ideowości, odwagi, poświęcenia, miłości, oddania itd. Kocha Klossa, wytrzymuje w SS, nie doprowadza Niemców do ludzi z siatki, odlatuje do ZSRR.

Agnieszka – bojowniczka. Kibicuje Annie i nawet łamie dla niej zasady konspiracji… jakie to ludzkie ;)

„Żelazny Krzyż”
Ważniejszych ról kobiecych nie ujawniono. :)

„Podwójny nelson”
Ewa Fromm - pechowiec. Nie wiem jak opisać tą postać. Dobra Niemka? Chyba tak, ale... tylko Niemka. Polka by się nie załamała, choćby wyrwali jej palce, a nie tylko paznokcie. Na pewno nie w tym serialu. :)

Hanna Bosel – dojrzały Kloss w odmianie damskiej, szpiegujący dla zachodnich aliantów. Ultra-profesjonalna podwójna agentka. Tak doskonała, że aż do finału Kloss niedomyślna się jej prawdziwej roli. Kloss uwiódł ją dopiero wtedy, gdy mu na to pozwoliła.

„Wielka wsypa”
Irmina Kobus – handlara. Balansuje na granicy kolaboracji. Doskonale zaadaptowała się do wojennych warunków, które bezwzględnie i pomysłowo wykorzystuje. Handluje z każdym i wszystkim. Powodowana jest chęcią zysków i… jeszcze większych zysków. „Za karę” zostaje partyzancką kucharką. :D

Marta – radiotelegrafistka. Kloss jej się podoba, jednak na romans nie było okazji i czasu.

„Genialny plan pułkownika Krafta”
Barbara Borzemska – propagandowy typ członkini AK, co to konspiruje na zasadzie kółek towarzyskich, roznosi ulotki i „czeka z bronią u nogi.”
Joanna Perkowska – łączniczka z zadartym nosem. Od razu budzi sympatię. Złapana, dzielnie milczy co kończy się jej śmiercią. Dzięki temu widz już wie, kto naprawdę walczy.

Gerda Leschke – esesówa. Typ cynicznej nazistki, trybiku w maszynie zbrodni. Po wojnie mówiłaby pewnie, że „była tylko sekretarką i nikogo nie zabiła”. Oczywiście, gdyby istniała naprawdę. :)

„W imieniu Rzeczypospolitej”
Stasia Zarębska – skrzynka. Pełni funkcję kelnerki i skrzynki kontaktowej. Póki wszystko się zgadza nic więcej jej nie interesuje. Gdy przychodzi czas, po prostu zwiewa i tylko szczęśliwym trafem gubi tajniaka.

„Hasło”
Jeanne Mole – córa Francji. Z okupantem walczy bronią jaką dysponuje. Im większe odnosi sukcesy, tym bardziej sobą pogardza. Pomysł Klossa, przewidujący jej dekonspirację, traktuje niemal jak wybawienie. Jej platoniczny romans z Klossem symbolizuje zbratania „zdrowych sił” dwóch narodów.:D

Gosposia – zawsze o czasie. :)

Edda – szpicel. Kochanka Elerta, zimna, platynowa blondyna. Typ takiej co to szpieguje, a i zabić by się nie zawahała. Połówka od Franza.

„Zdrada”
Christin Kield – Elektra. Przepełnia ją zemsta i miłość do Heiniego. Nic innego jej nie interesuje. Chce się tylko mścić. Gdy okazuje się, że została oszukana i zmanipulowana, nie waha się przyjąć odpowiedzialności. Ginie.

Berta – romantyczka. Przyjaciółka Christin i jej łączniczka ze „światem żywych”.

Elsa Schmidtke – łączniczka. W przedziale pociągu do Berlina jedzie esesowiec, ona i jej dusza na ramieniu.

„Bez instrukcji”
Ewa i Gerda – mieszczki. Romantyczki a’la BDM, co to wierzą w fuhrera, pracują dla Rzeszy i kochają chłopców na froncie.

Marta Laum – Mata Hari. Status przyjaciółki Porschatta i współpraca z SD daje jej zbytnią pewność siebie. Bawi się ogniem, który w końcu ją pochłonął.

Berta von Rutnitz – sadystyczny demon. Lojalistka. Zawód pielęgniarki dodaje jej diaboliczności

„Edyta”
Edyta – miłość. Rozkochała w sobie dwóch Hansów Klossów i sama też ich pokochała. Jednak wierność państwu zwycięża. Wzmianka o nic ją nieobchodzących Polakach sugeruje nie tyle, że wierzy w nazizm ile że jest nim skażona. Woli zabić miłość niż Klossa. Brunner woli zabić ją niż poświęcić siebie.

Greta – „blitzmadeln” – „Kobieta błyskawiczna”. Pretensjonalna mistrzyni szybkich, intensywnych acz krótkich romansów. Titanic już tonie, a ona postanowiła być w orkiestrze.

„Oblężenie”
Inga Glass – stereotypowo-propagandowa Niemra. Uosabia niemieckie mieszczaństwo – filar III Rzeszy

Agnieszka – bojowniczka. Tu, robotnica przymusowa. Jej najskuteczniejsza broń to udawana prostolinijność. Niby spokojnie pracuje u Glassa, ale… kto raz był w AL, ten już zawsze będzie. :D

Greta Raschke – kobieta wzgardzona. Autentycznie kocha Staszka. On na zimno to wykorzystuje okazując się przez to „zimnym draniem”. To popycha kobietę do bezlitosnej zemsty. Greta denuncjacją wraca na łono III Rzeszy. Brunner już tego dopilnuje. Kobieta odważna – gdy trzeba było wysadzić fabrykę, nie wahała się ani chwili.

Yvonne – internacjonalistka. Najlepszy przykład, że „miłość nie zna granic”

„Akcja - „Liść dębu””
Janka – Polka - gdy trzeba zaryzykować życie, nie waha się ani chwili. :D Wpada, ale milczy i najprawdopodobniej ginie. Wojna się kończy, a widzowi smutno

Simone – przeciwieństwo Janki. Symbol francuskiej niefrasobliwości i politycznej niedojrzałości. „My tu walczymy, a jej fiu – bździu w głowie” :D Żyje tylko miłością, dla której wszystko poświęca, np. godność i to nie tylko narodową. Mści się w godzinie śmierci – za wszystko. :)

Dziewczynka i jej babka – nazizmu produkt finalny. Denuncjacje i pogardę mają we krwi. :D

„Spotkanie”
Inga Ring – Walkiria z BDM. Bardzo ciężko przeżywa “zmierzch bogów” nazizmu. Chce iść tam gdzie walczą, spotkać swego Zygfryda i pewnie zginąć w całopalnej ofierze na miarę talentu Wagnera. Naiwna idealistka. Zderzenie z brutalną rzeczywistością kończy się dla niej śmiertelnie.

Berta – czarny koń (a raczej klacz) tego odcinka, nazistowski „sól ziemi” :D Dzięki tej postaci i genialnej scenie wieszania obrazu, twórcy pokazali cały nazim: jak doszedł do skutku, dzięki komu, i jak to się stało, że trwał tak długo i mógł być tak zbrodniczy. Berta jest to ideowa nazistka, a Schenk to nazistowski zbrodniarz. Ideowa nazistka staje się ofiarą systemu, który dzięki niej doszedł do skutku. GENIALNA postać, no i Barbara Rachwalska.

Anna Maria Elken – wraża imperialistka. Tak jak Morton („Pewnego razu na dzikim zachodzie”) wierzy, że tylko jedna broń jest naprawdę najpotężniejsza – pieniądz. Cyniczna, świadoma sytuacji i swej przewagi mimo pozornej bezbronności. Obdarzona kowbojską fantazją. Dla pozyskania archiwum gotowa „zaprzyjaźnić się” z Ringiem. Nie ma skrupułów gdy trzeba się kogoś pozbyć. Roztacza przed Klossem „dolarowe miraże”, jednak jego ideowość jest niczym stal z Magnitogorska. :D

„Poszukiwany gruppenfuhrer Wolf”
Dziewczyna całująca się z wartownikiem – ciekawa sprawa. Platynowa blondynka, pewnie o niebieskich oczach, jakby wycięta z nazistowskich plakatów o czystości rasy. Wczoraj, np. w BDM, dziś obściskuje się ze zwycięzcą. Wniosek: Niemcy to dwulicowi oportuniści, którym pod żadnym pozorem nie wolno ufać.

------

Chodzi o sprawę

24-02-2011 15:36

jhbsk

Malutkie dopowiedzenie - nie starałam się opisac wszystkich pań dałam tylko przykłady.

------

– W Paryżu nojlepsze kasztōny sōm na placu Pigalle.
– Zuzanna mŏ je rada ino na jesiyń.
– Posyło ci świyżo zorta.

24-02-2011 18:17

73 postów   1 2 3 4 5 6 7
© 2024 Shen-Kun - Baca - BoBer. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Hyh.pl strony internetowe.