Forum » Wokół serialu » Nawiązania muzyczne
17 postów   1 2
Autor Nawiązania muzyczne
BoBer

Dwumiesięcznik „Synkopa. Klub Miłośników Piosenki” (zeszyt 10. z sierpnia 1969 roku) zamieścił nuty i tekst piosenki „Był taki czas” z dedykacją Stanisława Mikulskiego:



------

— Kto panu to mówił? — Mój przyjaciel Teodor. — Pański przyjaciel ma dobre informacje.

10-05-2016 23:20

BoBer

Świat muzyki analogowej i cyfrowej” wzbogacił się o kolejne pozycje dyskograficzne.



– „Kapitan Kloss” – wyk. Borixson feat. Żabson (posłuchaj) z płyty „New Bad Life” wydanej w 2014 roku przez StoproRap/Fonografikę. Utwór zaczyna się tak:

Wisi tu w powietrzu starej nowej ery sztos,
Czuję mały podstęp – hashtag kapitan Klos
s.

Fraza „nowej ery sztos – kapitan Kloss” pojawia się w tekście kilka razy.




– „J23” – wyk. Tede (posłuchaj) z płyty „Kurt Rolson” wydanej w 2014 roku przez Wielkie Joł/Tede Enterprise

W tekście przywołana została postać Hansa Klossa:

Jot dwa trzy
(Hans Kloss)
(Hände hoch!)
Jot dwa trzy
Hans Kloss

(Hände hoch!)



– „Jak James Kloss” – wyk. Redakcja (posłuchaj) z płyty „Polskie piekło” wydanej w 2016 roku przez Lou & Rocked Boys

W refrenie tej piosenki – obok Bonda – wymieniany jest Kloss:

Tato mój był robotnikiem
Walczył, wynosząc co dzień
Śrubki, wkręty, miedź i nikiel
Aż berliński runął mur

Mama w biurze pracowała
Reżimowi pluła w twarz
Pod spódnicą wynosiła
Papier, mydło, czarny tusz

Chcę jak oni dzielnym być
Rewolucję zrobić dziś
Zaraz kliknę „Lubię to”
Chcę być jak James Bond

Jak James Bond
Jak James Bond
A może jak Hans Kloss
Jak James Bond

Dziadek też był w opozycji
W lesie wnyków stawiał sto
Lubił nocą zwiedzać tory
Rano jechał sprzedać złom

Babcia była prekursorem
Miejskiej partyzantki walk
Gdy spod lady sprzedawała
Za potrójną cenę schab

Chcę jak oni dzielnym być
Rewolucję zrobić dziś
Zaraz kliknę „Lubię to”
Chcę być jak James Bond

Jak James Bond
Jak James Bond
A może jak Hans Kloss
Jak James Bond




Zespół Big Cyc rozpoczyna i kończy każdy swój koncert motywem muzycznym ze „Stawki większej niż życie”. Na zestawie dwupłytowym „Przystanek Woodstock 2013”, wydanym z okazji 25-lecia grupy, można usłyszeć tę muzyczną klamrę jako intro i outro (sprawdź). Album składa się z płyty CD i DVD, wydała go firma Złoty Melon w 2014 roku.

------

— Kto panu to mówił? — Mój przyjaciel Teodor. — Pański przyjaciel ma dobre informacje.

12-12-2016 10:30

BoBer



Piosenki Jerzego Dudusia Matuszkiewicza na głos i fortepian
format: N4 stoj. (235x305 mm), liczba stron: 44, oprawa: miękka, zeszytowa, cena: 35 zł.
Nr PWM: 11506, Nr ISMN 979-0-2740-0988-5
Polskie Wydawnictwo Muzyczne, Kraków 2016.

O publikacji

W grudniu 2016 roku nakładem Polskiego Wydawnictwa Muzycznego ukazała się publikacja zawierająca kultowe piosenki filmowe autorstwa Jerzego „Dudusia” Matuszkiewicza – kompozytora, wybitnego jazzmana, absolwenta łódzkiej Wyższej Szkoły Filmowej. Łatwo zapadające w ucho melodie do tekstów świetnych polskich poetów (Osiecka, Młynarski, Kondratowicz i in.) od lat cieszą się niesłabnącym powodzeniem. W niniejszym tomie znajdą Państwo przeboje pochodzące z polskich filmów i seriali, takich jak Wojna domowa, Czterdziestolatek, Jak rozpętałem II wojnę światową, a także inne popularne piosenki „Dudusia”. Utwory w opracowaniu na głos i fortepian adresowane są do szerokiego kręgu odbiorców – uczniów, melomanów, muzyków – wszystkich, którym bliska jest polska muzyka filmowa.

Z noty okładkowej

Trudno wyobrazić sobie film bez muzyki. Na ekranie odgrywa ona szalenie ważną rolę – pobudza emocje. Czasem w subtelny sposób wtapia się w obraz, innym razem, wbijając nas w fotel potęgą dźwięku, porywa akcję do przodu. To wrażenie sprawia, że pewne motywy muzyczne zapamiętujemy na długo. Część z nich wręcz „wychodzi” poza ekran i rozpoczyna samodzielne życie. Tak też się stało z wieloma piosenkami Jerzego „Dudusia” Matuszkiewicza. Liczymy, że ponadczasowe tematy muzyczne, znane z ekranów i nie tylko, obudzą dawne emocje i skłonią Państwa do samodzielnego muzykowania.

Od autora

Wiele lat mojej wędrówki po trudnych ścieżkach muzycznych zaowocowało między innymi kilkudziesięcioma utworami, tak zwanymi „małymi formami”, a czas ich powstania nazwałbym „moją przygodą z piosenką”. Kilkanaście wybranych przeze mnie kompozycji prezentuję Państwu w tym zbiorku. Piosenki starsze, nowsze, z filmów, seriali, z anteny, estrady, śpiewane przez znanych i miłych mi artystów oraz opatrzone tekstami moich przyjaciół. Jeśli słuchając ich doznacie wrażenia, że są to dobrzy znajomi, którzy umilają Wam codzienne trudy, będzie to dla mnie największą nagrodą!

O autorze

Jerzy „Duduś” Matuszkiewicz — saksofonista, lider zespołów jazzowych, kompozytor, jeden z pionierów powojennego ruchu jazzowego. Największe sukcesy kompozytorskie przyniosła mu muzyka tworzona do seriali telewizyjnych, takich jak: Kolumbowie, Janosik, Czterdziestolatek, Stawka większa niż życie, Wojna domowa, Podróż za jeden uśmiech, Stawiam na Tolka Banana. Był wielokrotnie honorowany za wybitne osiągnięcia w dziedzinie artystycznej: został odznaczony Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski (1997), otrzymał Grand Prix na Festiwalu Polskiej Piosenki w Opolu za muzykę do seriali telewizyjnych (2002), nagrodę specjalną programu telewizyjnego „Pegaz” (2003), „Diamentową Tarkę”, dyplom gratulacyjny za wybitne osiągnięcia w dziedzinie muzyki jazzowej na Międzynarodowym Festiwalu Jazzu Tradycyjnego Old Jazz Meeting w Iławie (2006), Złotego Fryderyka w kategorii „muzyka jazzowa” przyznawanego przez Akademię Fonograficzną (2008), Złoty Medal „Zasłużony Kulturze — Gloria Artis” (2013). Jest honorowym członkiem Stowarzyszenia Autorów ZAiKS.

Spis utworów

1. Był taki czas z serialu TV Stawka większa niż życie, sł. Wojciech Młynarski
2. Czterdzieści lat minęło z serialu TV Czterdziestolatek, sł. Jan Tadeusz Stanisławski
3. Jeszcze w zielone gramy, sł. Wojciech Młynarski
4. La valse du mal z filmu Palace Hotel, sł. Wojciech Młynarski
5. Mam ochotę na chwileczkę zapomnienia, sł. Wojciech Młynarski
6. Miłość złe humory ma z filmu Małżeństwo z rozsądku, sł. Agnieszka Osiecka
7. Nie bądź taki szybki Bill z serialu TV Wojna domowa, sł. Ludwik Jerzy Kern
8. Piosenka z przedmieścia z filmu Dwa żebra Adama, sł. Janusz Kondratowicz
9. Róża i bez z filmu Jak rozpętałem II wojnę światową, sł. Andrzej Czekalski
10. Tylko wróć z serialu TV Wojna domowa, sł. Wojciech Młynarski
11. W siną dal, sł. Bogusław Choiński, Jan Gałkowski
12. Zakochani są wśród nas, sł. Janusz Kondratowicz

------

— Kto panu to mówił? — Mój przyjaciel Teodor. — Pański przyjaciel ma dobre informacje.

25-02-2017 12:45

BoBer

„Syf bałtycki” to longplay i płyta kompaktowa z nagraniami koncertowymi zespołu Dzieci Kapitana Klossa. Winyl ukazał się na początku lipca, a CD wydany został pod koniec września 2017 roku nakładem Pasażera i Trasy W-Z. Z obu nośników posłuchać można „Pieśni o bohaterze” i kompozycji „Tato, tato” w kilku koncertowych wersjach.



Od wydawcy

Wspólnie z Robertem Jaroszem z Trasa WZ odkurzyliśmy najlepsze z tych koncertowych taśm, wybraliśmy najlepsze naszym zdaniem wersje i z błogosławieństwem wszystkich członków kapeli udało się opracować maksymalnie wyczerpującą edycję wszystkich piosenek Dzieci Kapitana Klossa oraz dołożyć do niej niemal książkową historię kapeli z masą archiwalnych zdjęć, które przeniosą Was 30 lat wstecz, abyście poczuli dokładnie smak i aromat czasów w których powstały te piosenki i nie wszystko było takie wesołe.

Program longplaya

strona A
1. Szara codzienność
2. Fabryka pieniędzy
3. Pieśń o bohaterze
4. Tato, tato
5. Szpital na peryferiach
6. Policmajster
7. Sopocka plaża
8. Szare myszy

strona B
1. Tato, tato
2. Młodzi starcy
3. Fabryka pieniędzy
4. Alkohol
5. Pieśń o bohaterze
6. Brzydkie wyrazy
7. Ufoludzie

A1–A8: VI Festiwal „Poza Kontrolą”, Warszawa, 31 sierpnia 1985 roku
B1–B5: ostatni koncert zespołu, Szczecin, 16 marca 1986 roku
B6: I Zlot Młodzieży Cynicznej Ery Atomowej, Gdynia, 9 lutego 1986
B7: data i miejsce wykonania nieznane



Zdjęcia pochodzą z fanpage’a wydawcy.



Płycie winylowej towarzyszy 24-stronicowy booklet z historią zespołu i archiwalnymi zdjęciami.

Ceny:
- czarny winyl – 50 zł
- zielony limit – 60 zł
- zielony limit ze splatterami – 60 zł

Program płyty CD

1. Szara codzienność
2. Fabryka pieniędzy
3. Pieśń o bohaterze
4. Tato, tato
5. Szpital na peryferiach
6. Policmajster
7. Sopocka plaża
8. Szare myszy
9. Szara codzienność
10. Pieśń o bohaterze
11. Tato, tato
12. Sopocka plaża
13. Policmajster (la la la la)
14. Tato, tato
15. Szare myszy
16. Nie pij alkoholu
17. Sopocka plaża
18. Policmajster
19. Szpital na peryferiach
20. Szara codzienność
21. Fabryka pieniędzy
22. Starcy
23. Pieśń o bohaterze (wersja partyzancka)
24. Brzydkie wyrazy
25. Młodzi starcy
26. Ufoludzie

1-8: VI Festiwal „Poza Kontrolą”, Warszawa, 31 sierpnia 1985
9-13: Festiwal Muzyków Rockowych, Jarocin, 13-17 sierpnia 1985
14-23: ostatni koncert zespołu, Szczecin, 16 marca 1986 roku
24-25: I Zlot Młodzieży Cynicznej Ery Atomowej, Gdynia, 9 lutego 1986
26: data i miejsce wykonania nieznane

Płycie CD towarzyszy 40-stronicowy booklet z historią zespołu i archiwalnymi zdjęciami.

Płyta kompaktowa kosztuje 30 zł.

Sklep internetowy wydawcy: http://www.sklep.pasazer.pl/.

***

Fragmenty wywiadu z Olafem Deriglasoffem, który dla portalu Onet.pl przeprowadził Sebastian Rerak w lipcu 2017 roku.

Dzieci Kapitana Klossa były twoim pierwszym zespołem z prawdziwego zdarzenia?

Grywałem w różnych mniej lub bardziej sensownych składach, ale zazwyczaj kończyły one swój żywot po dwóch-trzech próbach. Dopiero kiedy spotkałem Sławka Środka (późniejszego basistę DKK – przyp. red.), zaczęliśmy wspólnie kombinować, aby w końcu we dwóch założyć Dzieci Kapitana Klossa.

Dzisiaj ta nazwa może być odbierana jako małokalibrowy żart, ale wtedy wiązał się z nią poważny protest.

Czasy się zmieniły, zmieniły się konteksty. Dla nas serial „Stawka większa niż życie” wydarzał się w real timie, a dzisiaj może uchodzić za gruby vintage. Obraz w czerni i bieli, bardzo teatralna akcja, mnóstwo poważnych umundurowanych mężczyzn – wszystko to działa na wyobraźnię zupełnie inaczej, niż na przełomie lat 70. i 80. Dla mnie jednak był to przede wszystkim reżimowy wytwór mający w fantastyczny sposób przedstawiać dziarską armię sowiecką i jej polskich sprzymierzeńców. Kontestowałem ten serial, a postać Hansa Klossa uważałem za jednoznacznie bolszewicką (śmiech).

Ja bym bronił „Stawkę...” o tyle, że poza tym, że jest bardzo dobrym serialem sensacyjnym, to pokazuje wojnę i tak znacznie bardziej realistycznie, niż np. „Czterej pancerni i pies”. Tam wojna przedstawiona jest niemalże jako rozrywka – jeździmy czołgiem, strzelamy do głupich Niemców, a u boku piękna dziewczyna i pies.

Bez wątpienia. Nazwa DKK miała być jednak pewnego rodzaju syntezą i wspólnym szyldem dla wszystkich seriali i filmów, jakimi nas karmiono. Nawet w amerykańskich produkcjach w rodzaju „Złota dla zuchwałych” wojna ukazana była jako świetna zabawa. A że akurat nawinął się Hans Kloss, to w mojej głowie urósł do rangi symbolu.

Poza tym wielu ludzi zna powieść „Dzieci kapitana Granta” Juliusza Verne’a, której tytuł posłużył mi do żartobliwej parafrazy. Z jednej więc strony nazwa zespołu była żartem, z drugiej – poważną deklaracją. Dzieci Kapitana Klossa miały taki właśnie charakter – opowiadały o sprawach poważnych, ale z nieco sowizdrzalskim podejściem.

(...)

W 1985 roku, dwa lata po powstaniu, Dzieci Kapitana Klossa wystąpiły w Jarocinie.

Bez wątpienia było to najważniejsze wydarzenie w historii grupy. Choćby ze względu na to, że wymiar tego występu powalał wszystko. Niczym tsunami kosił wszystkie te malutkie koncertowe sytuacje w klubikach dla stu osób. Jarocin ‘85 był ponoć rekordowy – przyjechało na niego czterdzieści tysięcy ludzi. Występ na tak wielkiej scenie, z takim sprzętem i dla tak licznej publiczności niewątpliwie zmienił nasze życie.

Jak wspominasz wasz udział w głośnym filmie dokumentalnym „Fala”? Zyskaliście dzięki niemu wyjątkową możliwość zaprezentowania się także na wielkim ekranie.

Tak się złożyło. Mieliśmy możliwość pojawić się w filmie z kilkoma zdaniami i naszą sztandarową piosenką („Pieśń o bohaterze” - przyp. red.). Na pewno fantastyczna pamiątka z niesamowitego momentu w życiu, choć jednocześnie niewiele z niej dla nas wynikło. Zastanawialiśmy się nawet, czy w ogóle zgodzić się na udział w zdjęciach. Jako punkowcy nieskorzy byliśmy do jakichkolwiek wywiadów, bo ludzie z mikrofonami i kamerami kojarzyli się z reżimowymi mediami. Zapewniono nas jednak, że „Falę” realizuje niezależne studio i że jest to obraz antysystemowy.

Trochę żałuję tylko tego, że na potrzeby filmu moje wypowiedzi zostały zderzone z wypowiedziami Gumy (frontmana łódzkiego zespołu Moskwa – przyp. red.), który zachowywał się bardzo ekstrawagancko, wręcz chuligańsko. Wiadomo, że dobry scenariusz zasadza się na konflikcie i taki konflikt między nami wykreowano.

I tak oto wyszliście na grzeczne dzieciaki.

Jako człowiek mediów wiesz doskonale, że z wypowiedzi każdego można wydobyć co się żywnie podoba. Podczas gdy ja zapewniałem, że chcę grać muzykę dla ludzi, Guma krzyczał, że on robi to po to, aby wyrywać dziewczyny. Wtedy byłem nieco zasmucony, że wypadłem jak taki grzeczny chłopaczek, ale przecież... k...a, chyba taki właśnie byłem (śmiech). Niby zbuntowany ulicznik wychowany na podwórku, ale bez większych ekscesów. OK, szyby zdarzało się wybijać – mam parę spektakularnych akcji na koncie, niemniej staruszek ze schodów nie spychałem. Zabawne, bo teraz, kiedy zadałeś to pytanie, tym wyraźniej widzę te dwa wilki siedzące w człowieku. Wszystko zależy, którego karmisz w danym momencie.

Jeszcze przed Jarocinem urządziliście sobie sesję zdjęciową, której efekty podziwiać można w booklecie „Syfu bałtyckiego”. Kto wam zorganizował te gustowne ciuchy moro i plakietki z wizerunkiem patrona grupy?

Oczywiście, że ja. Zawsze lubiłem wszystko, co związane z filmem i teatrem, dlatego też kolekcjonowałem kostiumy. Mój zespół powinien występować w konkretnym outficie. Nawet dziś zdarza mi się zarządzać, że na najbliższym koncercie wystąpimy w czerwonych koszulach i czarnych krawatach. A jeśli pojawiają się głosy narzekania, mówię wprost: „K...a, panowie, to jest show, to jest rock'n'roll! Wychodzimy na scenę i musimy zaj...ć!”.

Wtedy w Dzieciach ubrałem wszystkich w poniemieckie panterki. Plakietki z kolei namalowałem ręcznie na podstawie grafiki z komiksu „Kapitan Kloss”. Ciężko było wówczas o takie akcesoria, nie było żadnych buttonów. Wszystko robiło się samemu w duchu czystego DIY.

Dzieci Kapitana Klossa wyróżniały się też za sprawą dziewczyny za bębnami. Usiłuję sobie przypomnieć czy jakiś znaczący polski zespół miał wtedy w składzie perkusistkę i nie przychodzi mi do głowy żadna nazwa.

Uważam, że nie było żadnego innego takiego zespołu w Polsce, a i za granicą trudno mi wskazać na cokolwiek poza stuprocentowo żeńskim Slits. Bywało, że w jakiejś kapeli grały same laski, poza facetem siedzącym za perkusją. U nas z kolei wyglądało to odwrotnie, czego jednak nie potrafiliśmy wykorzystać marketingowo. Lidka jako perkusistka odeszła dość szybko w zapomnienie, mimo że jej gra stanowiła spektakularny i bezprecedensowy fakt.

Co ciekawe, za bębnami po raz pierwszy usiadła dopiero podczas jednej z prób DKK. Musiała mieć naturalny dryg do tego instrumentu.

Miała na pewno olbrzymią ambicję i determinację. Zawsze powtarzam: 1% talentu i 99% ciężkiej pracy. To jest recepta na sukces w każdej dziedzinie, czy będzie to uprawianie muzyki, czy handel jabłkami.

Gra na perkusji w zespole punkrockowym była zresztą nie lada wyzwaniem. Nieraz widziałem, jak faceci – rzekomo silniejsi z natury – potrafili zwolnić w połowie numeru, co kończyło się zupełną żenadą. Punkowcy zaś byli bezlitośni i jeśli ktoś nie umiał porządnie przyp...dolić, to zostawał wygwizdany i schodził ze sceny w niesławie. Lidka zaś nigdy nie gubiła tempa. Zaciskała zęby, mdlały jej ręce i nogi, a i tak jechała ostro do przodu. Zawzięta z niej była baba.

(...)

Muzyka DKK przetrwała jednak w świadomości ludzi. W dużej mierze pewnie dlatego, że zasługą grupy było przywrócenie muzyce bezpretensjonalnej, niemal bigbitowej przebojowości.

Mogę to jedynie uznać za fajny komplement, zaróżowić się i powiedzieć: Miło mi.

Przed wydaniem „Syfu bałtyckiego”, DKK doczekało się tylko jednego oficjalnego wydawnictwa – kasety z nagraniem z ostatniego koncertu.

Ta kaseta bardzo dobrze się sprzedawała – cały nakład kilkudziesięciu tysięcy egzemplarzy zszedł praktycznie na pniu. Ponieważ jednak ukazała się w 1993 roku, a zespół nie działał od siedmiu lat, nie było możliwości jej promowania. Wydawca, SP Records nie zdecydował się więc na kolejne tłoczenia, bo nie chciał ryzykować inwestycji w nieistniejącą grupę.

------

— Kto panu to mówił? — Mój przyjaciel Teodor. — Pański przyjaciel ma dobre informacje.

28-09-2017 23:30

A79



– „Pospolite ruszenie” – wyk. L.U.C feat. Sokół (posłuchaj), po raz pierwszy jako bonus track na koncepcyjnym albumie „Kosmostumostów” (EMI, 2011), a jako pełnoprawny utwór na „Przekroju” (Warner, 2014). W gęstej narracji utworu pojawia się fragment:

Razem budujmy nowe łady –
to nie jak stadion Mostostal,
co wyciął żarcik
nam, jak z mikrofonem Tadek Drozda.
Wrocław, Hans Kloss da radę,
bo ma moc w łączących nas mostach.


Łączenie Hansa Klossa z Wrocławiem – „miastem stu mostów” – pozwala podejrzewać, że Łukasz L.U.C Rostkowski, artystycznie i życiowo związany ze stolicą Dolnego Śląska*, wie doskonale o roli tego miasta w dziejach „Stawki większej niż życie”.

W oficjalnym teledysku L.U.C rapuje o Klossie na dachu świata, czyli blokowiska w dzielnicy Krzyki.



* OK, do 2017 roku.

------

Ba! Gdybym ja był niedyskretny…

14-03-2018 21:49

BoBer

Kolejne uzupełnienie „Świata muzyki analogowej i cyfrowej”:

– „Chciałbym zagrać kaprala” (muz. Bolesław Szulia, sł. Mirosław Łebkowski i Stanisław Werner) – Emil Karewicz (posłuchaj).

To piosenka z widowiska „Czy pozwoli panna Krysia”, którego premiera miała miejsce podczas XX Festiwalu Piosenki Żołnierskiej Kołobrzeg ’86. W śpiewanym monologu Emil Karewicz opowiada o swoich rolach m.in. w „Stawce większej niż życie” i „Krzyżakach” oraz wyraża marzenie o zagraniu podoficera:

Grywałem wiele różnych ról,
Grałem na koniu i na tronie,
Był ze mnie hetman, był i król
Z berłem i mieczem, i w koronie.

Wystarczył mój nieznaczny gest,
By w cwał rzucali się husarze,
Lecz co to jest, no co to jest?
To nie są role moich marzeń!

Bo ja chciałbym zagrać kaprala
Z takimi wielkimi wąsami,
Co twardy dla wroga jak skała
Dla swoich – to miód i aksamit.

Takiego, którego by panie
Kochały i starsze, i młode,
Takiego, że za nim kompania
Skoczyłaby w ogień lub w wodę.

„Być albo nie być” – piękny tekst.
Mówiłem takich słów bez liku,
A ja powiedzieć chcę: „Tak jest,
Obywatelu poruczniku!”

Bo co tam berło, co tam tron,
Żadna przyjemność grać cywila,
A kapral – to jest armii trzon,
Całego wojska to jest filar.

Więc ja chciałbym zagrać kaprala
Z oczami jak ślepia tygrysa,
Z wąsami na pięć i pół cala,
A w twarzy coś z orła i lisa.

Bo ja chciałbym zagrać kaprala,
Co zna się na wojów robocie,
Co w bitwie podobny do drwala,
Dla chłopców – łagodny jak ojciec.

Wezwano kiedyś mnie na plan
I pan reżyser tak rozkaże:
„Małego Kaprala zagra pan.
Bonaparte? No przecież też był cesarzem”

Więc znów po nocach mi się śni
To niezagrane nigdy dzieło.
Chyba do końca moich dni
Będę Brunnerem czy Jagiełłą.

A ja chciałbym zagrać kaprala,,
Co zwykłe, żylaste ma dłonie,
Co skręta z gazety zapala,
A jak przyłoży – to koniec.

Takiego, co w bitwie ginie –
Bo jakże być może inaczej –
A cała publiczność w kinie
Łzy z oczu wyciera i płacze.

Ale jak to w żołnierskiej piosence
Nasz kapral znów prze do ataku,
Bo drugie w zapasie ma serce
I nosi je zawsze w plecaku
.

Piosenka w wykonaniu Emila Karewicza ukazała się w 2008 roku na jednej płyt CD z serii „Gdy piosenka szła do wojska. Przeboje Festiwalu Piosenki Żołnierskiej w Kołobrzegu”.


------

— Kto panu to mówił? — Mój przyjaciel Teodor. — Pański przyjaciel ma dobre informacje.

04-09-2018 22:00

BoBer

W listopadzie 2018 roku ukazała się kompilacja „Serce w plecaku. Piosenki żołnierskie retro” (wyd. Caritas Ordynariatu Polowego Wojska Polskiego, nr kat. COP WP 65/2018), na której znalazła się piosenka „Był taki czas” w wykonaniu Stanisława Mikulskiego.


------

— Kto panu to mówił? — Mój przyjaciel Teodor. — Pański przyjaciel ma dobre informacje.

09-03-2019 20:00

17 postów   1 2
© 2024 Shen-Kun - Baca - BoBer. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Realizacja strony: strony.gliwice.pl.