Forum » Wokół serialu » Prawidłowa kolejność komiksów i inne wątki komiksowe
190 postów   15 16 17 18 19
Autor Prawidłowa kolejność komiksów i inne wątki komiksowe
Mefist0

W dniach 18-20 marca miała miejsce w Wojewódzkiej Bibliotece Publicznej piąta edycja Krakowskiego Festiwalu Komiksu, którego jednym z punktów programu była wystawa "Komiks i okolice" ze zbiorów Wojciech Jamy, a na której nie zabrakło oryginalnych plansz z komiksu "Kapitan Kloss".



------

My, Niemcy, bez mundurów czujemy się kalekami...

01-04-2016 16:19

Mefist0

"Szpilki", nr 14 (1858) rok XLIII, poświęcony w całości komiksowi, z 1.04.1977

"Kto sprzątnął małego króla?", rys. Eryk Lipiński.

Postaci Klossa i Brunnera pojawiają się obok Profesora Filutka i jego psa Filusia, Kojaka, Sherlocka Holmesa i doktora Watsona, Krzysztofa Kolumba i Wesołego Sanitariusza.

------

My, Niemcy, bez mundurów czujemy się kalekami...

13-06-2016 08:58

A79

Z kronikarskiego obowiązku, pozycja do bibliografii: Łukasz Kowalczuk, wokalista zespołu Bilety do kontroli i autor komiksów, w zapowiadanym na sierpień zeszycie „Tylko wrestling jest prawdziwy” wspomina o postaci kpt. Klossa. Cyfrowa wersja części komiksu znalazła się w zapowiedzi na profilu Facebook autora.



Ponieważ chodzi o wspomnienia z lat 80., myślę że może chodzić o wznawiane komiksy bardziej niż o telewizyjną powtórkę serialu z 1985 roku.

------

Ba! Gdybym ja był niedyskretny…

02-08-2016 12:16

Sestka
Czeska wersja "Genialny plan pułkownika Krafta"

wideo

------

16-10-2016 16:55

manager



Artykuł o kolekcji Wojciecha Jamy z pisma „MOCAK Forum” (nr 1/2016):







„MOCAK Forum” to periodyk wydawany przez MOCAK Muzeum Sztuki Współczesnej w Krakowie. Pismo ma charakter interdyscyplinarny – zarówno na poziomie teorii sztuki, jak i praktyki artystycznej.

Każdy numer czasopisma „MOCAK Forum” jest poświęcony jednemu tematowi, związanemu z wystawami pokazywanymi w Muzeum. Wydawca prezentuje ekspozycje na tle szeroko rozumianego życia kulturalno-społecznego. Pismo zawiera wywiady z czołowymi postaciami ze świata kultury, artykuły, felietony oraz esej wizualny wykonany przez artystę. Stałymi elementami są również: okładka będąca projektem młodego twórcy, wkładka edukacyjna przygotowana przez artystę oraz recenzje książek.

Egzemplarz pisma nadesłał Mefist0, szef siatki krakowskiej. Dziękujemy!

------

„Piąstkę to ty masz nie najgorszą, Hans…”

10-11-2016 00:15

jhbsk

Ciekawa informacja Do poczytania na stronach Wyborczej.

Warszawski Hans Kloss. Powstał komiks o niezwykłej postaci - Kazimierzu Leskim
Przedzierał się przez okupowaną Europę z fałszywymi dokumentami, wytyczał szlaki dla kurierów i wykradał najpilniej strzeżone tajemnice III Rzeszy. O Kazimierzu Leskim „Bradlu” opowiedzą komiks i film, który w przyszłym tygodniu wejdzie do kin.
Leski to postać niezwykła, o intrygującym życiorysie. O ważnych wydarzeniach i prawdziwych bohaterach można i należy opowiadać poprzez różnorodne gatunki czy środki wyrazu - mówi Jan Ołdakowski, dyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego.

„To był taki polski James Bond, który w mundurze niemieckiego generała jeździł po okupowanej Europie. Działał w wywiadzie i kontrwywiadzie w okupowanej Polsce, w Niemczech i we Francji. To on stał się pierwowzorem postaci Hansa Klossa" - mówiła niedawno w rozmowie z portalem Gazeta.pl Małgorzata Brama, reżyserka fabularyzowanego filmu dokumentalnego „Kazimierz Leski", który w przyszłym tygodniu wejdzie do kin.

Rzeczywiście, życie Kazimierza Leskiego „Bradla” liczbą zaskakujących zwrotów akcji i mrożących krew w żyłach przygód przypomina wręcz Stanisława Mikulskiego / Hansa Klossa. Z tą różnicą, że był on postacią prawdziwą, a nie wymyśloną. Przed wojną był inżynierem w zespole budującym okręty ORP ,,Orzeł" i ORP ,,Sęp". Po wybuchu wojny został pilotem. Jego samolot zestrzeliła Armia Czerwona, on sam trafił do niewoli, skąd uciekł do Lwowa, a potem do Warszawy. Dołączył do konspiracyjnej organizacji wywiadowczej Muszkieterzy, później działał w Armii Krajowej. Zajmował się wywiadem komunikacyjnym i kontrwywiadem, przedzierał się przez okupowaną Europę z fałszywymi dokumentami, wytyczał szlaki dla kurierów i wykradał najpilniej strzeżone tajemnice III Rzeszy. Między innymi podając się za niemieckiego generała wojsk technicznych Juliusa von Hallmana, zdobył plany fortyfikacyjne jednego z odcinków umocnień Wału Atlantyckiego.

Z wytyczonej przez niego trasy kurierskiej do Portugalii przez Francję korzystali zaopatrzeni w podrobione dokumenty Polacy narodowości żydowskiej. Kazimierz Leski został za to w 1996 r. uhonorowany tytułem Sprawiedliwy wśród Narodów Świata. Dostał też honorowe obywatelstwo Izraela.

Walczył w powstaniu warszawskim, za męstwo został odznaczony Krzyżem Virtuti Militari i Krzyżem Walecznych (trzykrotnie). Po kapitulacji uciekł z kolumny jenieckiej. Był szefem Delegatury Sił Zbrojnych na Kraj. W 1945 r. został aresztowany przez Urząd Bezpieczeństwa i skazany na 12 lat więzienia. Wypuszczono go po sześciu latach tylko po to, żeby znów skazać go na 10 lat za ,,współpracę z okupantem". Wyszedł na wolność dopiero w 1957 r. Później pracował w przemyśle stoczniowym, był dyrektorem Ośrodka Informacji Naukowej Polskiej Akademii Nauk i honorowym prezesem Stowarzyszenia Polskich Wynalazców i Racjonalizatorów (był autorem wielu patentów i 150 prac naukowych). W latach 1994-97 był prezesem Związku Powstańców Warszawskich.

Do końca życia mieszkał w Warszawie.
Zmarł w 2000 r. w wieku 88 lat. Do końca życia mieszkał w Warszawie. W 1995 r. stołeczny samorząd przyznał mu tytuł Honorowego Obywatela Warszawy. Na domu przy Nowym Świecie 2, w którym się urodził i mieszkał przed wojną, wisi pamiątkowa tablica.

- Od dawna współpracujemy z Egmontem, organizowaliśmy wspólnie konkursy komiksowe, w 2013 r. wydaliśmy antologię komiksów poświęconych powstaniu - przypomina Agata Kotonowicz, rzeczniczka Muzeum Powstania Warszawskiego.

- Podczas któregoś ze spotkań dyrektor muzeum Jan Ołdakowski podsunął naszemu dyrektorowi Tomaszowi Kołodziejczakowi autobiografię Leskiego „Życie niewłaściwie urozmaicone: wspomnienia oficera wywiadu i kontrwywiadu AK". Stąd wziął się pomysł na komiks - mówi Aleksandra Chaberska z Egmontu.

Komiks ubarwia życiorys Leskiego. - Nie tworzyłem dokumentu, a popkulturową opowieść. Autentyczne postacie przerysowałem tak, by nadać im charakter bliższy bohaterom komiksów z serii „Dick Tracy" czy „Parker". Leski, niczym rasowy zamaskowany mściciel, doczeka się nawet swojej nemezis - zdradza scenarzysta Tobiasz Piątkowski.
- Jestem fanem komiksów Tobiasza Piątkowskiego i od razu spodobał mi się jego pomysł na serię w klimacie noir, osadzoną w realiach okupowanej Warszawy - podkreśla Marek Oleksicki, rysownik. Komiks rysował prostą, dynamiczną kreską, bardziej skupiając się na bohaterach niż na detalach tła. - Największy problem miałem z realiami okupowanej Warszawy, ale mogłem liczyć na bogatą dokumentację Muzeum Powstania Warszawskiego - mówi Oleksicki.

Akcja pierwszego tomu serii „Bradl" rozgrywa się w okupowanej Warszawie. Na tom składają się dwie opowieści graficzne - „Dom pełen robaków" oraz „Zmartwychwstanie w Szpitalu Ujazdowskim". Uroczysta premiera komiksu zaplanowana jest na poniedziałek 23 stycznia w Muzeum Powstania Warszawskiego. Dwa dni później, 25 stycznia, komiks trafi do sprzedaży.
Z kolei 24 stycznia w warszawskiej Kinotece odbędzie się premiera fabularyzowanego filmu dokumentalnego "Kazimierz Leski" w reżyserii Małgorzaty Bramy. W postać głównego bohatera wcieli się Borys Jaźnicki.

------

– W Paryżu nojlepsze kasztōny sōm na placu Pigalle.
– Zuzanna mŏ je rada ino na jesiyń.
– Posyło ci świyżo zorta.

17-01-2017 11:03

jhbsk

Tu informacja z TVN24.
Przed wojną był inżynierem budującym słynne okręty ORP Orzeł i ORP Sęp. Po jej wybuchu stał się czołowym szpiegiem, który przedzierał się przez okupowaną Europę w mundurze niemieckiego generała i wykradał tajemnice III Rzeszy. Brał udział w Powstaniu Warszawskim. Teraz Kazimierz Leski trafił na karty komiksu.

Niesamowite losy asa polskiego wywiadu są kanwą serii „Bradl" (to jeden z wojennych pseudonimów Leskiego). Pierwszy tom dzieje się w Warszawie, zawiera brawurowe historie opowiedziane dynamiczną kreską. Za komiksem stoi dwóch utalentowanych twórców: scenarzysta Tobiasz Piątkowski i rysownik Marek Oleksicki. O „Bradlu" rozmawiamy z Janem Ołdakowskim, dyrektorem Muzeum Powstania Warszawskiego, które wraz z Egmontem wydało album.

Dlaczego bohaterem waszego nowego komiksu stał się akurat Kazimierz Leski?


Zrobiliśmy listę ludzi, którzy brali udział w Powstaniu Warszawskim i są zasłużeni na różne sposoby. Przygotowujemy film fabularny o Janie Nowaku Jeziorańskim, robimy gry fabularne o kurierach m.in. o Elżbiecie „Zo" Zawackiej. Chcemy pokazywać specyfikę tego pokolenia i tłumaczyć młodym ludziom, że wybitność tych ludzi nie wynikała tylko z udziału w Powstaniu. Odwrotnie – wzięli udział w Powstaniu, bo byli wyjątkowi, potrafili przeciwstawić się złu, potrafili pracować nad sobą, potrafili używać głowy w swojej walce.
Między historykami często mówimy „to życiorys na komiks, to życiorysy na film, szkoda, że nikt tego nie robi"... Pomyślałem, że skoro są ludzie, których życie jest gotowym materiałem na film, to nie można czekać na innych, tylko trzeba zacząć samemu. Zatrudniliśmy bardzo dobrego scenarzystę Tobiasza Piątkowskiego, świetnego rysownika Marka Oleksickiego, który rysował m.in. na rynek amerykański. Stąd też prof. Alexandra Richie, która napisała wstęp. Mamy nadzieję, że być może uda się później zainteresować kogoś za granicą. Ten komiks jest narysowany po amerykańsku, mam na myśli pewien typ komiksu przygodowego z historią w tle, z czytelnie narysowanym bohaterem.

O pierwowzorze komiksowego Bradla wciąż nie wiemy wszystkiego.

Kiedy został szefem komórki kontrwywiadu Armii Krajowej, stał się jednym z tych ludzi, którzy nigdy całej prawdy o sobie nie mogą opowiedzieć. Głównym źródłem wiedzy są wspomnienia „Życie niewłaściwie urozmaicone". To rzecz napisana w latach 70., nie we wszystko co napisał, możemy wierzyć. Sprawdzanie co było prawdą, a co nie całkowitą prawdą zajęło lata współpracy z historykami wywiadu. Nie ma ich zbyt wielu, dlatego muszę bardzo serdecznie podziękować przy tej okazji Włodzimierzowi Bułhakowi. Potwierdzenie, że Leski jeździł w stroju niemieckiego generała po Europie było bardzo trudne, ale udało się to zweryfikować w Londynie.

Ta historia jest tak niebywała, że trudno w nią uwierzyć. Jestem w stanie zrozumieć, że można skutecznie udawać kaprala, ale generała?! Pula żołnierzy z takim stopniem jest mocno ograniczona, podszywanie się pod generała wydaje się ekstremalnie ryzykowne.

To była piramidalna bezczelność. Leski przeprowadził kalkulację, że jak go rozpracują, to niezależnie od tego, czy będzie niemieckim szeregowcem, czy niemieckim generałem, to i tak od razu dostanie kulę w łeb. Więc jeśli grać, to wysoko. Po wypadku miał uszkodzone plecy, nie mógł na stojąco podróżować, wymyślił, że dzięki temu, będzie podróżował w większym komforcie, bo zawsze będzie dla niego salonka.

Natomiast trzeba podkreślić, że nie działał sam – miał zaplecze ludzi, którzy przygotowywali te sprawy, miał świetnie podrobione dokumenty, świetnie uszyty mundur. Kilka lat temu do muzeum trafił stolik zrobiony przez generała Mariana Drobika, to był współpracownik Leskiego, który zajmował się produkcją skrytek. To byli ludzie, którzy ze swojej walki z niemieckim totalitaryzmem uczynili sztukę, wiedzieli, że pokonają go, jeśli użyją głowy, nieszablonowych metod, jak to się wtedy mówiło – oszwabią wroga. O tych ludziach chcemy mówić, bo to także zachęta dla dzisiejszej młodzieży, że można być wyjątkowym, jak się używa głowy i planuje swoje ruchy.

Jeszcze w tym roku dostaniemy drugi tom przygód Bradla. Czy będą kolejne zeszyty?


Tworzenie komiksu nie jest łatwe, ten zaczął powstawać półtora roku temu. Teraz jest rysowany drugi tom, jak się spodoba, chcemy zrobić jeszcze trzeci i czwarty, tak żeby dociągnąć fabułę do końca wojny. Zobaczymy, czy ludzie kupią tę postać, czy będą ciekawi, co będzie dalej.
Póki co dostałem mailem taką minirecenzję od wnuka Kazimierza Leskiego. Napisał mi, że mu się podoba, mimo że jego dziadek w komiksie dysponuje na razie tylko jedną supermocą – mówi dobrze po niemiecku. Gramy trochę tymi kliszami popkultury, bohaterowie są rysowani tak, że są troszeczkę nadnaturalni, ale przebieg zdarzeń jest jak najbardziej realny.

Przez kilka lat organizowaliście konkurs na krótki komiks o tematyce powstańczej. Teraz zamierzacie stawiać na dłuższą formę?

Rzeczywiście w zeszłym roku tego konkursu nie robiliśmy, w tym go też nie będzie. Ta formuła się trochę wyczerpała, postanowiliśmy od niej odpocząć. Poziom prac był wysoki, ale było widać pewien przesyt tą formą, autorzy się powtarzali, nie było nowych. W pewnym momencie postanowiliśmy poszukać innych dróg współpracy z komiksem. Jesteśmy jednym ze współtwórców nurtu komiksu historycznego, cieszymy się, że wielu uznanych dziś autorów u nas debiutowało.

Premiera pierwszego tomu Bradla odbędzie się w poniedziałek 23 stycznia w Muzeum Powstania Warszawskiego. Dwa dni później komiks trafi do sprzedaży.

Piotr Bakalarski

------

– W Paryżu nojlepsze kasztōny sōm na placu Pigalle.
– Zuzanna mŏ je rada ino na jesiyń.
– Posyło ci świyżo zorta.

20-01-2017 11:49

kolekcjoner
Witam wszystkich
Mam kilka oryginalnych plansz komiksowych na sprzedaż, cena do omówienia.
Kontakt e-mail: tc313@wp.pl

Pozdrawiam Serdecznie
Tomek

------

03-02-2017 21:25

BoBer



„Kapitan Kloss”, cz. XV - Tajemnica profesora Riedla, plansza komiksowa nr 16, 1972 r.

akwarela, tusz/papier, 23,6 x 16 cm
cena wywoławcza: 2 400 zł
estymacja: 3 000 - 5 000 zł



„Kapitan Kloss”, cz. XV - Tajemnica profesora Riedla, plansza komiksowa nr 32, 1972 r.

akwarela, tusz/papier, 23,7 x 15,7 cm
cena wywoławcza: 3 200 zł
estymacja: 4 000 - 7 000 zł



„Kapitan Kloss”, cz. XIV - Żelazny Krzyż, plansza komiksowa nr 8, 1972 r.

akwarela, tusz/papier, 24 x 15,8 cm
cena wywoławcza: 2 000 zł
estymacja: 3 000 - 5 000 zł



„Kapitan Kloss”, cz. XIV - Żelazny Krzyż, plansza komiksowa nr 17, 1972 r.

akwarela, tusz/papier, 24 x 15,8 cm
cena wywoławcza: 2 000 zł
estymacja: 3 000 - 5 000 zł



„Kapitan Kloss”, cz. XIII - Podwójny nelson, plansza komiksowa nr 29, 1971-73 r.

akwarela, tusz/papier, 24 x 16 cm
cena wywoławcza: 3 000 zł
estymacja: 4 000 - 6 000 zł



„Kapitan Kloss”, cz. XVII - Akcja „Liść dębu”, plansza komiksowa nr 10 , 1971-73 r.

akwarela, tusz/papier, 24,1 x 16,6 cm
cena wywoławcza: 2 200 zł
estymacja: 3 000 - 5 000 zł





„Kapitan Kloss”, cz. XVII - Akcja „Liść dębu”, plansza komiksowa nr 13, 1971-73 r.

akwarela, tusz/papier, 24,3 x 16,5 cm
cena wywoławcza: 1 500 zł
estymacja: 3 000 - 5 000 zł



„Kapitan Kloss”, cz. II - Wsypa, plansza komiksowa nr 13, 1971-73 r.

akwarela, tusz/papier, 24,6 x 17 cm
cena wywoławcza: 2 200 zł
estymacja: 3 000 - 5 000 zł



Źródło: Desa Unicum

------

— Kto panu to mówił? — Mój przyjaciel Teodor. — Pański przyjaciel ma dobre informacje.

03-06-2017 23:40

BoBer

Wyniki aukcji z 6 czerwca 2017 roku, na których oferowano plansze Mieczysława Wiśniewskiego do komiksu „Kapitan Kloss”:

– „Kapitan Kloss”, cz. XV - Tajemnica profesora Riedla, plansza komiksowa nr 16, 1972 r.

cena wywoławcza: 2 400 zł
estymacja: 3 000 - 5 000 zł
cena wylicytowana: 4 000 zł (4720 zł)

– „Kapitan Kloss”, cz. XV - Tajemnica profesora Riedla, plansza komiksowa nr 32, 1972 r.

cena wywoławcza: 3 200 zł
estymacja: 4 000 - 7 000 zł
cena wylicytowana: 3 800 zł (4484 zł)

– „Kapitan Kloss”, cz. XIV - Żelazny Krzyż, plansza komiksowa nr 8, 1972 r.

cena wywoławcza: 2 000 zł
estymacja: 3 000 - 5 000 zł
cena wylicytowana: 3 000 zł (3540 zł)

– „Kapitan Kloss”, cz. XIV - Żelazny Krzyż, plansza komiksowa nr 17, 1972 r.

cena wywoławcza: 2 000 zł
estymacja: 3 000 - 5 000 zł
cena wylicytowana: 3 500 zł (4130 zł)

– „Kapitan Kloss”, cz. XIII - Podwójny nelson, plansza komiksowa nr 29, 1971-73 r.

cena wywoławcza: 3 000 zł
estymacja: 4 000 - 6 000 zł
cena wylicytowana: 4 200 zł (4956 zł)

– „Kapitan Kloss”, cz. XVII - Akcja „Liść dębu”, plansza komiksowa nr 10 , 1971-73 r.

cena wywoławcza: 2 200 zł
estymacja: 3 000 - 5 000 zł
cena wylicytowana: 2 200 zł * (2950 zł*)

– „Kapitan Kloss”, cz. II - Wsypa, plansza komiksowa nr 13, 1971-73 r.

cena wywoławcza: 2 200 zł
estymacja: 3 000 - 5 000 zł
cena wylicytowana: 2 200 zł * (2950 zł*)

W nawiasach podana jest kwota wylicytowana z opłatą aukcyjną w wysokości 18% ceny końcowej. Cena wylicytowana oznaczona gwiazdką oznacza transakcję warunkową. Zostaje zawarta w momencie kiedy licytacja nie osiągnęła poziomu ceny gwarancyjnej. Transakcja warunkowa traktowana jest jako wiążąca oferta nabycia obiektu po cenie wylicytowanej. Dom aukcyjny zobowiązuje się do negocjacji ceny z komitentem, jednak nie gwarantuje możliwości zakupu po cenie wylicytowanej. Jeżeli w toku negocjacji klient zdecyduje się podnieść ofertę do poziomu ceny gwarancyjnej lub dom aukcyjny zaakceptuje wylicytowaną kwotę, umowa sprzedaży dochodzi do skutku. Jeżeli negocjacje nie przyniosą pozytywnego efektu w okresie pięciu dni roboczych liczonych od dnia aukcji, obiekt uznaje się za niesprzedany.

Źródło: Desa Unicum

------

— Kto panu to mówił? — Mój przyjaciel Teodor. — Pański przyjaciel ma dobre informacje.

08-06-2017 20:00

190 postów   15 16 17 18 19
© 2024 Shen-Kun - Baca - BoBer. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Hyh.pl strony internetowe.