Forum » O serialu » Stawkowa Warszawa
28 postów   1 2 3
Autor Stawkowa Warszawa
szurens

Warszawski epilog

film niepubliczny

------

SZURENS@GMAIL.COM

23-12-2010 07:11

Shen-Kun

Znalezisko wojenne na Placu Zbawiciela w Warszawie opodal stawkowych plenerów

kliknijcie by obejrzeć materiał filmowy

------

"No ! To teraz pomieszkamy sobie trochę... razem"

www.paranormal-pikczers.pl

14-04-2011 13:12

jhbsk

Pozwolę sobie dodać tekst z Wyborczej. 13.04.2011
Robotnicy remontujący tory na ul. Nowowiejskiej odkopali bunkier z II wojny światowej. Odkryto go na pl. Zbawiciela, pod łukiem torów do skrętu z Marszałkowskiej od strony centrum.
To poniemiecki bunkier typu Ringstand 58C. Kilkadziesiąt takich schronów zbudowano w Warszawie po Powstaniu, gdy miasto miało się bronić przed Armią Czerwoną. - Decyzją stołecznego konserwatora zabytków musieliśmy wstrzymać prace. Nie wiadomo, na jak długo - mówi Marcin Wiśniewski, kierownik robót z firmy ZUE.
Michał Powałka, rzecznik Tramwajów Warszawskich, twierdzi, że wkrótce zostanie przeprowadzona inwentaryzacja bunkra. Wstępnie jest nim zainteresowane Muzeum Wojska Polskiego, które chciałoby przenieść schron do siebie. - Szacujemy koszty jego wydobycia i przetransportowania. Na początek chcemy go eksponować koło naszej siedziby w Al. Jerozolimskich. W przyszłości znalazłby się w Cytadeli - mówi rzecznik muzeum Dawid Dziama. Twierdzi, że decyzja ma zapaść w ciągu kilku dni.
W 2004 r. podobny schron odkryto w czasie budowy biurowca u zbiegu Kruczej, Pięknej i Mokotowskiej. Wtedy pocięto go na części i przetransportowano do Muzeum Powstania Warszawskiego. Teraz bunkier miałby zostać wydobyty w całości. Marcin Wiśniewski twierdzi, że jeśli decyzja zostanie podjęta szybko, przebudowie torowiska na Nowowiejskiej nie grozi opóźnienie. Zgodnie z harmonogramem tramwaje mają tam wrócić 6 czerwca.

Też o tym bunkrze.

------

– W Paryżu nojlepsze kasztōny sōm na placu Pigalle.
– Zuzanna mŏ je rada ino na jesiyń.
– Posyło ci świyżo zorta.

14-04-2011 13:21

BoBer

Historię hotelu Bristol, widocznego w odcinku „Ostatnia szansa”, przybliża Marta Grzywacz w tygodniku „Ale historia”, dodatku do „Gazety Wyborczej”.

------

— Kto panu to mówił? — Mój przyjaciel Teodor. — Pański przyjaciel ma dobre informacje.

01-09-2016 21:25

jhbsk

W Gazecie Stołecznej z 24 listopada 2016 pojawił się tekst o nowych nazwach ulic. Fragment dotyczy ulicy Jaworzyńskiej

------

– W Paryżu nojlepsze kasztōny sōm na placu Pigalle.
– Zuzanna mŏ je rada ino na jesiyń.
– Posyło ci świyżo zorta.

25-11-2016 07:22

jhbsk

No i radni przeforsowali zmianę nazwy części ulicy Jaworzyńskiej. Dotyczy to części ulicy pomiędzy Polną a Waryńskiego. Nie będę komentować, bo użyłabym mocnych słów.

Tekst z Gazety Stołecznej 16.04.2018

------

– W Paryżu nojlepsze kasztōny sōm na placu Pigalle.
– Zuzanna mŏ je rada ino na jesiyń.
– Posyło ci świyżo zorta.

17-04-2018 10:45

jhbsk

Varsavianiści przeciw zmianie historycznej ulicy Jaworzyńskiej na Progi: „Nie zakłamujcie historii Śródmieścia"




Zachodni fragment ulicy Jaworzyńskiej - między Waryńskiego a Polną - przemianowano na Progi, zmieniając przy okazji adres domu pisarki Marii Dąbrowskiej. Sprzeciwiają się temu znani varsavianiści. Żądają przywrócenia ulicy historycznej nazwy.
O przemianowaniu ulicy Rada Warszawy zdecydowała jednogłośnie 17 listopada zeszłego roku, nie przejmując się negatywną opinią w tej sprawie radnych Śródmieścia. Choć od uchwały minęło już pięć miesięcy, dopiero powieszenie tabliczek adresowych z nową nazwą „Progi” zwróciło uwagę warszawiaków na tę zaskakującą zmianę.

Jaworzyńska jest bowiem ulicą przedwojenną, tworzoną stopniowo od Mokotowskiej w kierunku Polnej. Jej wytyczenie zygzakiem między posesjami umożliwiło budowę na tym terenie większej liczby kamienic z mieszkaniami od frontu. Nazwę Jaworzyńska uzyskała na przełomie lat 20. i 30. XX w. Ostateczny kształt osiągnęła po połączeniu w jedną całość odcinka odchodzącego od Mokotowskiej (wyglądającego na planie jak przełamana litera Y) z zaułkiem odchodzącym od Polnej.

Na początku lat 50. w związku z budową osiedla MDM doprowadzono do niej od północy ulicę Waryńskiego, którą w drugiej połowie lat 60. przebito dalej na południe. Wtedy Jaworzyńska podzielona została na dwa odcinki: od Mokotowskiej do Waryńskiego i od Waryńskiego do Polnej. Oba nosiły dawną nazwę, dopóki drugiego z nich nie przemianowano na Progi. W uzasadnieniu listopadowej uchwały Rady Warszawy napisano, że nową nazwę „nawiązującą do ślepego zakończenia ulicy, połączonej schodami z ul. L. Waryńskiego”, zaczerpnięto z Banku Nazw. Wybór „Progów” zaproponował doradzający miastu Zespół Nazewnictwa Miejskiego.

Pomysł z nazwą Progi jest co najmniej słaby
– Odbyło się to w ramach porządkowania nazewnictwa ulic. Jest to odcinek, który w tej chwili w ogóle nie łączy się z właściwą Jaworzyńską [między Mokotowską a Waryńskiego – przyp. red.], nie ma z nią nic wspólnego. Rozumiem frustrację z powodu Progów, ale chodziło o logiczne uporządkowanie tej kwestii, aby stany prawny i faktyczny ulicy były spójne. Z prośbą o zmianę wystąpiło miejskie Biuro Geodezji – tłumaczy Anna Nehrebecka, przewodnicząca Komisji ds. Nazewnictwa Miejskiego Rady Warszawy.

– Ten fragment ulicy od strony Polnej „genetycznie” nie jest Jaworzyńską, tylko dawnym zaułkiem, ale ulicę przebito do niego jeszcze przed wojną. Pomysł zmiany nazwy na Progi jest co najmniej słaby. Jeśli już koniecznie zmieniać, to na Edwarda Rontalera, który prowadził tutaj szkołę – mówi Jarosław Zieliński, historyk Warszawy.

Dla "Wyborczej" sprawę komentują:
Tomasz Markiewicz, przewodniczący Zespołu Kulturowego Dziedzictwa Warszawy „ZOK”:

– Nie rozumiem, dlaczego zmieniono nazwę tak historycznej ulicy, jaką jest Jaworzyńska. W dodatku to bardzo ładna nazwa i piękny fragment ulicy z zachowanym klimatem z początku XX stulecia. Jeśli zrezygnuje się z nazwy ulicy Jaworzyńskiej na odcinku między Waryńskiego a Polną, na zawsze zatrze się w topografii miasta ślad po „przebiciu” tej ulicy w latach 50. przy okazji budowy MDM-u. Jakie motywy kierowały Radą Warszawy, żeby zrobić coś takiego i jeszcze dać dziwną nazwę „Progi”? Z kim to konsultowano? Nazewnictwo ulic to jednak delikatna sprawa, ponieważ wiąże się z kwestią tożsamości miasta. Ten odcinek ulicy Jaworzyńskiej został utrwalony w twórczości Marii Dąbrowskiej, która mieszkała nieopodal w kamienicy przy Polnej 40. W dodatku Jaworzyńska to zupełnie neutralna, apolityczna nazwa, należy ją niezwłocznie przywrócić i nie zastępować jakimś dziwnym ahistorycznym tworem, który zakłamuje dzieje tej części śródmieścia Warszawy.

Tomasz Lerski, varsavianista, historyk kultury:

- Nie ma już historycznego, tak ważnego, zapisanego w najbardziej warszawskiej na świecie literaturze adresu Polna 40, m 31, czyli adresu mieszkania Marii Dąbrowskiej. Są teraz małomiasteczkowe Progi 1, m. 31... Zniknęła też piękna nazwa ulicy Jaworzyńskiej, na odcinku właśnie przed domem Dąbrowskiej. Opowiadanie "Tu zaszła zmiana....", liczne opisy ulicy Jaworzyńskiej pióra Dąbrowskiej, to jest tożsamość Warszawy, jedne z najważniejszych słów o Warszawie, zapisane na kartach prozy Dąbrowskiej, w jej dziennikach, powieściach. Tego każdy z nas uczył się w szkole, każdy czytał o ulicy Jaworzyńskiej, każdy wie, że Dąbrowska napisała największe dzieła polskiej literatury przy Polnej 40 z widokiem na Jaworzyńską, a nie przy Progi 1. To są wartości symboliczne dla Warszawy, warszawskie dziedzictwo, dziedzictwo warszawskiej inteligencji. Boli, że nazwisko osoby, przyznającej Warszawską Nagrodę Literacką, widnieje pod decyzją z 17 listopada ub. roku o nadaniu tak prostackiej, nowej nazwy dla ulicy Jaworzyńskiej. Czyżby ktoś tu nie czytał prozy Marii Dąbrowskiej?... Ale może jest szansa naprawić ten błąd? Piękna nazwa ulicy Jaworzyńskiej musi być przywrócona, Muzeum Marii Dąbrowskiej musi mieć adres taki, jak dawniej, nie zaś mieścić się przy ulicy Progi 1. Takie eksperymenty, z jakże lichą w dodatku inwencją, dokonywane kosztem podeptania wartości bezcennych dla Warszawy, jakimi są właśnie historyczne nazwy ulic, budzi mój największy sprzeciw. Idąc tym tropem, odcinek Kruczej przebity po wojnie do Widok nazwijmy Przebitka, a fragment Marszałkowskiej poprowadzony przez Ogród Saski – Zaogrodek.

------

– W Paryżu nojlepsze kasztōny sōm na placu Pigalle.
– Zuzanna mŏ je rada ino na jesiyń.
– Posyło ci świyżo zorta.

17-04-2018 18:04

jhbsk

Taki chwalipost 😀

Stawkowa Warszawa część pierwsza.

------

– W Paryżu nojlepsze kasztōny sōm na placu Pigalle.
– Zuzanna mŏ je rada ino na jesiyń.
– Posyło ci świyżo zorta.

15-05-2022 09:20

28 postów   1 2 3
© 2024 Shen-Kun - Baca - BoBer. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Realizacja strony: strony.gliwice.pl.