Autor | Ulubione i "mniej lubiane" odcinki... |
---|---|
JurasBDG
|
Zdziwiłem się, że jeszcze nie ma takiego tematu. Zawsze lubię konfrontować swoje opinie z innymi. Ciekaw jestem Waszych. Piszcie jakie odcinki lubicie najbardziej i dlaczego, jakie lubicie mniej (jeśli w ogóle można tak powiedzieć) - bo nie zakładam, że jakichś nie lubicie... i dlaczego? Jeśli chodzi o mnie (a wydaje mi się, ze szczególnie oryginalny nie będę), uważam za najlepsze dramaturgicznie, aktorsko (głównie za sprawą Karewicza) i w ogóle najbardziej kultowe: 1. Edyta 2. Oblężenie 3. Hasło Jeśli chodzi o te troszkę gorsze, głównie ze względu na zbyt zagmatwaną akcję, postawiłbym na: 1. Zdrada 2. Hotel Excelsior 3. Bez instrukcji Zapraszam do gorącej polemiki ;-) i przedstawiania własnych typów! ------ Kto zdejmował portret fuhrera? Kto spalił "Mein Kampf"? |
22-05-2010 20:23 |
|
Hermann Camel
![]() |
Wątek ten już był, na poprzednim forum, "muzealnym". Może dlatego tutaj się nie pojawił ponownie. Ale skoro zacząłeś... Moje ulubione z kolei to "Wielka wsypa", "Żelazny Krzyż" i "Akcja Liść Dębu". Natomiast specjalnego sentymentu nie mam do "Hotelu" i "Hasła" ------ Naprawdę taki tępy? Czy tylko gra głupka? |
25-05-2010 15:25 |
|
jhbsk
![]() |
Bardzo lubię Żelazny krzyż, Podwójny nelson. Najmniej Zdradę. ------ – W Paryżu nojlepsze kasztōny sōm na placu Pigalle. |
25-05-2010 18:15 |
|
zorro
![]() |
Z dziwnych powodów (Materna? Płotnicki?? trzech Nowaków???) najbardziej lubię "W imieniu Rzeczypospolitej". Inne lubiane: "Wielka wsypa" (Brunner w szlafroku - bezcenne), "Podwójny nelson" (nareszcie trochę natury). "Edytę", "Wolfa", "Krafta" znam z kolei na pamięć od zawsze - czy to oznacza, że je lubię? Chyba nie, raczej konstrukcja scenariusza jest wyjątkowo prosta. Nie przepadam za "Zdradą", "Oblężeniem". ------ Twórzmy wikipedię dla dobra wspólnego |
26-05-2010 12:01 |
|
tomekmec
|
Widzę że te ulubione to często się powtarzają . Ja do swoich ulubionych zaliczam : Podwójny nelson, Bez instrukcji, Żelazny krzyż oraz Wielka wsypa. Zgadzam się z poprzednikiem o bezcenności widoku " niemieckich oficerów " z tym, że takich bezcenności tam jest więcej " Pij Zając pij Wolf" " Ochlapał mi ... mógł mi ochlapać mundur " czy pyszny tekst Brunera o biciu. Trochę mniej lubię - W imieniu ... i Krafta no i ostatnie odcinki zwłaszacza Oblężenie i Spotkanie ale to chyba podświadomie z poczucia żalu, że serial się kończy, a kiedyś nie było możliwości posiadania na prywatnych nośnikach w domu. ------ Z pieknymi kobietami należy postępować umiejętnie. |
26-05-2010 20:30 |
|
ajax2007
|
Aktualnie, nie mogę powiedzieć, że któryś z odcinków mniej lubię. Dawniej mniej przepadałem za "Zdradą” i „W imieniu Rzeczypospolitej". Sam nie wiem, dlaczego. Zawsze podobał mi się bardzo „Hotel Excelsior”, chyba ze względu na zawiłość akcji oraz „Bez instrukcji”, z kolei chyba ze względu na jej kombinację, ale zarazem i przejrzystość. ------ -Są chwile przełomowe w karierze każdego oficera, biada temu, kto nie dostrzeże ich w porę. |
30-05-2010 21:57 |
|
Bem
![]() |
Mój numer jeden to "Wielka wsypa" - ilość kapitalnych powiedzonek jest to niesamowita. Wiele z nich weszło do naszego domowego powszechnego języka, tym bardziej, że obaj moi panowie - mąż i syn - są także klossomaniakami i rozumiemy się doskonale. Dalej na pewno "Żelazny krzyż" - wszystko w tym odcinku jest kapitalne - dialogi, aktorzy, intryga i satysfakcja, że Niemcy sami się wykańczali. "Ostatnia szansa" to u mnie numer 3. Lubię też "Zdradę", "Ściśle tajne", "Hasło" - okazuje się, że lubię wszystkie :) Najrzadziej oglądam "Hotel Excelsior" - intryga jest tu okropnie zawiła i jakaś ponura atmosfera panuje w tym odcinku. W imieniu męża podaję, że on najbardziej lubi "W imieniu Rzeczypospolitej". Ja akurat nie przepadam za tym odcinkiem, może dlatego, że w dzieciństwie bałam się go, bo za każdym razem truchlałam, żeby Klossowi się nic nie stało. Mój syn, gdy był dzieckiem na okrągło oglądał tylko "Bez instrukcji" - odcinek ten znamy więc wszyscy prawie na pamięć. I wcale nie mogę powiedzieć, że się nam znudził. A dialogi Kleista z Klossem i Lohsem to prawdziwe perełki. ------ Uważaj! Uważam już cztery lata.... |
03-06-2010 13:17 |
|
sigisaurus
|
Za dość niezgrabny uważam odcinek "Genialny plan pułkownika Krafta", z powodu nierównej fabuły. Ale zwróciłem uwagę na jedną rzecz: Grający kursanta szkoły dywersantów Maciej Damięcki jest przepytywany z egzotycznych nazw geograficznych. Sprawdziłem je i okazało się, że chodzi o Iran. Ten kraj miał niesamowite znaczenie dla dostarczania pomocy z USA do CCCP. Wszystkim wydaje się, że większość konwojów płynęła północnym Atlantykiem ze wschodniego wybrzeża Ameryki do Murmańska. Tymczasem trasa ta miała drugorzędne znaczenie. Głównie z powodu strat wyrządzanych przez U-Booty: około 20 % towarów szło na dno. Znacznie ważniejsza była trasa dookoła Afryki a potem do Morza Czerwonego w celu zaopatrywania wojsk brytyjskich w Egipcie albo do Zatoki Perskiej w celu zaopatrywania wojsk brytyjskich w Iraku i Indiach oraz CCCP przez Iran. Potem towary były transportowane lądem przez Iran a potem drogą wodną przez Morze Kaspijskie i Wołgę na obszar całego dorzecza Wołgi. Widocznie dywersja w Iranie była dla Niemiec bardzo ważna. Ważna była też dla Wielkiej Brytanii i CCCP, które dokonały w Iranie zbrojnej interwencji (lato 1941). Teraz rozumiemy, dlaczego Hitlerowi tak zależało na zdobyciu Stalingradu i trzymania go "do ostatniego żołnierza". Chodziło o przecięcie niezwykle ważnego szlaku transportowego. ------ Parszywe świnie, chcą nas sprzedać Amerykanom! Wernitz ma rację, chcą nas sprzedać Amerykanom! |
26-06-2010 23:49 |
|
marcins11
|
Ja osobiście za najlepsze uważam odcinki "Oblężenie" i "Akcja "Liść Dębu"". Na trzecim miejscu stawiam ex aequo "Żelazny Krzyż", "Spotkanie" i "Poszukiwany gruppenfuhrer Wolf". Ogromnym sentymentem darzę także "Zdradę" - ze względu na jego komiksowy odpowiednik "Spotkanie z Ingrid" (w dzieciństwie był to mój pierwszy zdobyty zeszyt z całej serii. Jego lektura zachęciła mnie do uzupełniania kolekcji). Natomiast najniżej oceniam "Hotel Excelsior" - ze względu na zawiłą fabułę i brak tempa oraz "Cafe Rose" - jego akcja rozgrywa się w neutralnym kraju, co sprawia, że odcinek jest pozbawiony specyficznego wojenno-okupacyjnego klimatu. Zachęcam pozostałych członków siatki do przedstawiania własnych typów ------ Niemcy nie doceniali Słowian i ich wywiadu. I drogo za to zapłacili. |
29-10-2010 18:06 |
|
H-33
![]() |
Uwielbiam "Wielką wsypę", ze względu na doskonałe sceny z udziałem Karewicza. W tym odcinku jest chyba najwięcej moich ulubionych tekstów. Tutaj też pojawia się Geibel, który po Brunnerze (no, i Klossie) jest moją ulubioną postacią. Do mniej lubianych należą te, w których nie ma Brunnera. A tak poważnie, to gdybym miała taki wybrać, to chyba "Hotel Excelsior" - co wcale nie oznacza, że nie lubię tego odcinka. ------ Nie no, nie mogę patrzeć na bitego człowieka, nie mogę! ... Jeżeli bije ktoś inny. |
16-01-2011 19:14 |