Forum » O serialu » Ulubione i "mniej lubiane" odcinki...
26 postów   1 2 3
Autor Ulubione i "mniej lubiane" odcinki...
JurasBDG
Zdziwiłem się, że jeszcze nie ma takiego tematu. Zawsze lubię konfrontować swoje opinie z innymi. Ciekaw jestem Waszych. Piszcie jakie odcinki lubicie najbardziej i dlaczego, jakie lubicie mniej (jeśli w ogóle można tak powiedzieć) - bo nie zakładam, że jakichś nie lubicie... i dlaczego?

Jeśli chodzi o mnie (a wydaje mi się, ze szczególnie oryginalny nie będę), uważam za najlepsze dramaturgicznie, aktorsko (głównie za sprawą Karewicza) i w ogóle najbardziej kultowe:
1. Edyta
2. Oblężenie
3. Hasło

Jeśli chodzi o te troszkę gorsze, głównie ze względu na zbyt zagmatwaną akcję, postawiłbym na:
1. Zdrada
2. Hotel Excelsior
3. Bez instrukcji

Zapraszam do gorącej polemiki ;-) i przedstawiania własnych typów!

------

Kto zdejmował portret fuhrera? Kto spalił "Mein Kampf"?

22-05-2010 20:23

Hermann Camel

Wątek ten już był, na poprzednim forum, "muzealnym". Może dlatego tutaj się nie pojawił ponownie.
Ale skoro zacząłeś...
Moje ulubione z kolei to "Wielka wsypa", "Żelazny Krzyż" i "Akcja Liść Dębu".
Natomiast specjalnego sentymentu nie mam do "Hotelu" i "Hasła"

------

Naprawdę taki tępy? Czy tylko gra głupka?

25-05-2010 15:25

jhbsk

Bardzo lubię Żelazny krzyż, Podwójny nelson.
Najmniej Zdradę.

------

– W Paryżu nojlepsze kasztōny sōm na placu Pigalle.
– Zuzanna mŏ je rada ino na jesiyń.
– Posyło ci świyżo zorta.

25-05-2010 18:15

zorro

Z dziwnych powodów (Materna? Płotnicki?? trzech Nowaków???) najbardziej lubię "W imieniu Rzeczypospolitej". Inne lubiane: "Wielka wsypa" (Brunner w szlafroku - bezcenne), "Podwójny nelson" (nareszcie trochę natury).
"Edytę", "Wolfa", "Krafta" znam z kolei na pamięć od zawsze - czy to oznacza, że je lubię? Chyba nie, raczej konstrukcja scenariusza jest wyjątkowo prosta.
Nie przepadam za "Zdradą", "Oblężeniem".

------

Twórzmy wikipedię dla dobra wspólnego

26-05-2010 12:01

tomekmec
Widzę że te ulubione to często się powtarzają . Ja do swoich ulubionych zaliczam : Podwójny nelson, Bez instrukcji, Żelazny krzyż oraz Wielka wsypa. Zgadzam się z poprzednikiem o bezcenności widoku " niemieckich oficerów " z tym, że takich bezcenności tam jest więcej " Pij Zając pij Wolf" " Ochlapał mi ... mógł mi ochlapać mundur " czy pyszny tekst Brunera o biciu.
Trochę mniej lubię - W imieniu ... i Krafta no i ostatnie odcinki zwłaszacza Oblężenie i Spotkanie ale to chyba podświadomie z poczucia żalu, że serial się kończy, a kiedyś nie było możliwości posiadania na prywatnych nośnikach w domu.

------

Z pieknymi kobietami należy postępować umiejętnie.

26-05-2010 20:30

ajax2007

Aktualnie, nie mogę powiedzieć, że któryś z odcinków mniej lubię. Dawniej mniej przepadałem za "Zdradą” i „W imieniu Rzeczypospolitej". Sam nie wiem, dlaczego. Zawsze podobał mi się bardzo „Hotel Excelsior”, chyba ze względu na zawiłość akcji oraz „Bez instrukcji”, z kolei chyba ze względu na jej kombinację, ale zarazem i przejrzystość.

------

-Są chwile przełomowe w karierze każdego oficera, biada temu, kto nie dostrzeże ich w porę.

30-05-2010 21:57

Bem

Mój numer jeden to "Wielka wsypa" - ilość kapitalnych powiedzonek jest to niesamowita. Wiele z nich weszło do naszego domowego powszechnego języka, tym bardziej, że obaj moi panowie - mąż i syn - są także klossomaniakami i rozumiemy się doskonale.
Dalej na pewno "Żelazny krzyż" - wszystko w tym odcinku jest kapitalne - dialogi, aktorzy, intryga i satysfakcja, że Niemcy sami się wykańczali.
"Ostatnia szansa" to u mnie numer 3.
Lubię też "Zdradę", "Ściśle tajne", "Hasło" - okazuje się, że lubię wszystkie :)

Najrzadziej oglądam "Hotel Excelsior" - intryga jest tu okropnie zawiła i jakaś ponura atmosfera panuje w tym odcinku.

W imieniu męża podaję, że on najbardziej lubi "W imieniu Rzeczypospolitej". Ja akurat nie przepadam za tym odcinkiem, może dlatego, że w dzieciństwie bałam się go, bo za każdym razem truchlałam, żeby Klossowi się nic nie stało.

Mój syn, gdy był dzieckiem na okrągło oglądał tylko "Bez instrukcji" - odcinek ten znamy więc wszyscy prawie na pamięć. I wcale nie mogę powiedzieć, że się nam znudził. A dialogi Kleista z Klossem i Lohsem to prawdziwe perełki.

------

Uważaj! Uważam już cztery lata....

03-06-2010 13:17

sigisaurus
Za dość niezgrabny uważam odcinek "Genialny plan pułkownika Krafta", z powodu nierównej fabuły. Ale zwróciłem uwagę na jedną rzecz:
Grający kursanta szkoły dywersantów Maciej Damięcki jest przepytywany z egzotycznych nazw geograficznych. Sprawdziłem je i okazało się, że chodzi o Iran.
Ten kraj miał niesamowite znaczenie dla dostarczania pomocy z USA do CCCP. Wszystkim wydaje się, że większość konwojów płynęła północnym Atlantykiem ze wschodniego wybrzeża Ameryki do Murmańska. Tymczasem trasa ta miała drugorzędne znaczenie. Głównie z powodu strat wyrządzanych przez U-Booty: około 20 % towarów szło na dno.
Znacznie ważniejsza była trasa dookoła Afryki a potem do Morza Czerwonego w celu zaopatrywania wojsk brytyjskich w Egipcie albo do Zatoki Perskiej w celu zaopatrywania wojsk brytyjskich w Iraku i Indiach oraz CCCP przez Iran. Potem towary były transportowane lądem przez Iran a potem drogą wodną przez Morze Kaspijskie i Wołgę na obszar całego dorzecza Wołgi.
Widocznie dywersja w Iranie była dla Niemiec bardzo ważna. Ważna była też dla Wielkiej Brytanii i CCCP, które dokonały w Iranie zbrojnej interwencji (lato 1941).
Teraz rozumiemy, dlaczego Hitlerowi tak zależało na zdobyciu Stalingradu i trzymania go "do ostatniego żołnierza". Chodziło o przecięcie niezwykle ważnego szlaku transportowego.

------

Parszywe świnie, chcą nas sprzedać Amerykanom! Wernitz ma rację, chcą nas sprzedać Amerykanom!

26-06-2010 23:49

marcins11
Ja osobiście za najlepsze uważam odcinki "Oblężenie" i "Akcja "Liść Dębu"". Na trzecim miejscu stawiam ex aequo "Żelazny Krzyż", "Spotkanie" i "Poszukiwany gruppenfuhrer Wolf". Ogromnym sentymentem darzę także "Zdradę" - ze względu na jego komiksowy odpowiednik "Spotkanie z Ingrid" (w dzieciństwie był to mój pierwszy zdobyty zeszyt z całej serii. Jego lektura zachęciła mnie do uzupełniania kolekcji). Natomiast najniżej oceniam "Hotel Excelsior" - ze względu na zawiłą fabułę i brak tempa oraz "Cafe Rose" - jego akcja rozgrywa się w neutralnym kraju, co sprawia, że odcinek jest pozbawiony specyficznego wojenno-okupacyjnego klimatu.

Zachęcam pozostałych członków siatki do przedstawiania własnych typów

------

Niemcy nie doceniali Słowian i ich wywiadu. I drogo za to zapłacili.

29-10-2010 18:06

H-33

Uwielbiam "Wielką wsypę", ze względu na doskonałe sceny z udziałem Karewicza. W tym odcinku jest chyba najwięcej moich ulubionych tekstów. Tutaj też pojawia się Geibel, który po Brunnerze (no, i Klossie) jest moją ulubioną postacią.

Do mniej lubianych należą te, w których nie ma Brunnera. A tak poważnie, to gdybym miała taki wybrać, to chyba "Hotel Excelsior" - co wcale nie oznacza, że nie lubię tego odcinka.

------

Nie no, nie mogę patrzeć na bitego człowieka, nie mogę! ... Jeżeli bije ktoś inny.

16-01-2011 19:14

26 postów   1 2 3
© 2024 Shen-Kun - Baca - BoBer. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Hyh.pl strony internetowe.