Autor | Wpadki realizacyjne |
---|---|
tomlodz1
|
"Wiem kim jesteś" - Kloss i jego towarzysze uciekają z radzieckiego więzienia podczas bombardowania. Słychać gwizd bomby i nagle tuż koło nich wybucha coś w rodzaju petardy. Prawdziwa bomba zrobiłaby z naszego bohatera i pozostałych uciekinierów miazgę. "Hotel Excelsior" - właścicielka kawiarni mówi do kelnerki "Daj MNIE filiżanke kawy" "Akcja liść dębu" - Niemcy zatrzymują w lesie kolumnę polskich "jeńców" i oficer pyta po polsku jednego z nich "Z jakiego oddziału jesteście" czy coś w tym z tyłu, a tamten "Nie rozumiem po niemiecku". Pamiętam że z kumplami zarykiwaliśmy się z tej sceny do łez. "Spotkanie" - w roli groźnego SS-mana Schenka obsadzono starszego wiekiem aktora niskiego wzrostu, który kojarzy sie raczej z portierem. ------ |
23-04-2012 19:40 |
|
jhbsk
|
Taka konwencja serialu. Cały jest zrealizowany w języku polskim, niezależnie, czy akcja dzieje się w Niemczech, Francji czy w Turcji. ------ – W Paryżu nojlepsze kasztōny sōm na placu Pigalle. |
24-04-2012 08:09 |
|
tomlodz1
|
Tak? a w odcinku "Spotkanie" jak Inga wchodzi do budynku niemieckiego dowództwa, to obserwujący ja żołnierze wyraźnie rzucaja komentarze po niemiecku - np. pada słowo "Fraulein" ------ |
24-04-2012 08:14 |
|
A79
|
Mam propozycję, abyś dla porządku opisywał tylko wpadki realizacyjne, a nie swoje wrażenia. Jednemu się kojarzy, innemu nie. Bo zasadniczo to obsadzenie Zygmunta Zintela w tej roli to był strzał w dziesiątkę. Doskonale pokazało to upiorną grozę czasów kiedy tacy "starsi portierzy", gdy im tylko dać trochę władzy bez mrugnięcia okiem znajdowali w sobie pokłady bestialstwa pozwalające im zostać "groźnymi SS-mannami".
W takim razie "wpadką" jest jeszcze kreacja Emila Karewicza, który nie tylko nie sili się na niemiecki akcent, ale i demonstracyjnie wypowiada najbardziej pamiętne kwestie Brunnera z pięknym przedniojęzykowozębowym "ł", tak charakterystycznym dla Kresów. ------ Ba! Gdybym ja był niedyskretny… |
24-04-2012 20:31 |
|
Mefist0
|
Lwowska szkoła - bardzo dużo jest w serialu przykładów aktorów z tym charakterystycznym akcentem, ze wymienię tylko Czesława Wołłejkę, Zdzisława Mrożewskiego czy Artura Młodnickiego... ------ My, Niemcy, bez mundurów czujemy się kalekami... |
24-04-2012 22:54 |
|
tomlodz1
|
I po co tak ostro od razu?
To twoje wrażenie. Dla mnie i moich kolegów czy znajomych było to po prostu śmieszne.
Kolega chyba nie rozumie o czym ja napisałem. Może najpierw przeczytać ze zrozumieniem, co? ------ |
25-04-2012 07:58 |
|
jhbsk
|
I ty chcesz, żeby nie było ostro?
I to jest raczej wpadką skoro całość jest po polsku. ------ – W Paryżu nojlepsze kasztōny sōm na placu Pigalle. |
25-04-2012 08:21 |
|
Bem
|
"tomlodz1" napisał: Kolega chyba nie rozumie o czym ja napisałem. Może najpierw przeczytać ze zrozumieniem, co? Mam wrażenie, że Kolega "tomlodzl" jest nowy w naszym gronie. Proszę zatem uprzejmie, by Kolega respektował i szanował styl dyskusji, który tu panuje. Na tym forum nie prawimy sobie złośliwości, szanujemy swoje poglądy i opinie, nie uważamy się za lepszych od innych. I niechaj tak pozostanie. To wielka wartość naszego klubu. ------ Uważaj! Uważam już cztery lata.... |
25-04-2012 16:14 |
|
Modrzew
|
Witam! Zauważam u niektórych syndrom "muszęcośnapisać", zwany potocznie "zawszelkącenęwziąćudziałwdyskusji". Moja śp. Mama zawsze powtarzała: Jak masz mówić głupoty, nie mów nic. Dlatego tak rzadko udzielam się na forum, bo w wiedzy Stawkologicznej plasuję się w końcówce lub w wersji optymistycznej po środku (ale bliżej końca:). Do tzw. wpadek filmowych, które to wpadki są ozdobą każdego filmu, należy podchodzić z przymrużeniem oka. Większość z nich nie wpływa na akcję filmu i w ogóle na poziom tegoż (chociażby moje i Joanny 3Wochentage:). Błędy filmowe wyłapują zazwyczaj fani, że użyję nielubianego przeze mnie słowa, danego tworu filmowego. I robią to z miłości do niego (wiecie do czego), a nie ze złośliwości. Owszem, w "Stawce..." głównym językiem mówionym jest polski, a pisanym niemiecki, ale w czasach kiedy Hans Kloss zagościł na ekranach telewizorów nie można było sobie pozwolić, żeby uciekający przed Niemcem nie usłyszał za plecami - HALT! Ciarki przechodziły po plecach i, możesz mi uwierzyć lub nie, panie Tomku z Łodzi, do śmiechu nam nie było. Czy w swej bystrości nie zauważyłeś, że w czasie kilkuletniego istnienia tego forum nikt nie wytknął tego "błędu" językowego? Czy nie zauważyłeś, że nikt nie wytknął realizatorom "Stawki..." tego, że i napisy, wykreślone piękną szwabachą, też pojawiają się po polsku ("Bez instrukcji"). Na forum istnieje niepisana zasada: bawmy się - nie zwadźmy. Zatem zapraszam do zabawy. Pozdrawiam ps. czy w odcinku "Spotkanie" również zarykiwaliście się po "Pan major doskonale mówi po niemiecku"? IS ------ Nejlepší kaštany jsou na náměstí Pigalle. Zuzana je ráda jen na podzim. |
25-04-2012 16:58 |
|
Janusz65
|
W XV odcinku „Stawki…” zatytułowanym „Oblężenie”, występuje ciekawa „wpadka” realizacyjna. A o wpadce tej na tym ciekawym forum nie przeczytałem. I stąd właśnie niniejszy wpis. Otóż podczas akcji poszukiwania radiostacji - w piwnicy - sierżant, którego gra Janusz Bukowski ogłusza niemieckiego żołnierza w mundurze Wermahtu. I w ten mundur - jak komenderuje Kloss - polski radiotelegrafista ma się przebrać. I wszystko byłoby w porządku, tyle że w kolejnych ujęciach ma on na sobie mundur nie Wermahtu tylko SS. ------ |
29-04-2012 12:44 |