Autor | Stawkowy Olsztyn |
---|---|
BoBer
![]() |
Na początku grudnia Tomasz Śrutkowski opublikował XV edycję „Kalendarza Olsztyna”. Fotorelację z wieczoru promocyjnego zamieścił portal Olsztyn24, gdzie znajduje się m.in. poniższe zdjęcie: ![]() Na stronie 7. kalendarza widnieje wzmianka o naszym czerwcowym pobycie w stolicy Warmii i Mazur: ![]() ------ — Kto panu to mówił? — Mój przyjaciel Teodor. — Pański przyjaciel ma dobre informacje. |
22-12-2012 18:40 |
|
BoBer
![]() |
Tomek Śrutkowski, szef siatki olsztyńskiej, przypadkiem spotkał jakiś czas temu znajomego z dawnych lat i podczas rozmowy okazało się, że latem 1967 roku człowiek ten statystował w kręconych w Olsztynie ujęciach do odcinków „Podwójny nelson” i „Wielka wsypa”! Tomek opisał przebieg rozmowy w mailu, wczoraj rozmawiałem z bohaterem tej opowieści. Jest nim pan Janusz Czarkowski. W odcinku „Podwójny nelson” zagrał żołnierza bez nakrycia głowy fotografującego się w parku, a w „Wielkiej wsypie” – partyzanta. Na planie spędził jeden dzień zdjęciowy. Janusz Czarkowski zagrał w „Stawce” przypadkiem. Miał wtedy 26 lat, był absolwentem geografii, którą studiował na Uniwersytecie Warszawskim, i czasie wakacji dorabiał jako instruktor na obozie Związku Młodzieży Wiejskiej, stacjonującym nad jeziorem. Jego uczestnikami była pełnoletnia młodzież. Kierownictwo obozu dowiedziało się z gazety, że w Olsztynie kręcona jest „Stawka”, dlatego wysłano Janusza Czarkowskiego wraz kilkoma osobami z misją zaproszenia Stanisława Mikulskiego na spotkanie z młodzieżą. Delegacja dotarła do pomieszczeń z kostiumami filmowymi i tam jej członkowie natknęli się na Janusza Morgensterna. Reżyser zwrócił uwagę na Janusza Czarkowskiego – blondyna o sprężystej sylwetce i zaproponował mu przymierzenie munduru niemieckiego. Czarkowski początkowo opierał się, ale Morgenstern zapytał: „Co, nie chce pan zagrać w filmie?”. I obiecał, że przekona Stanisława Mikulskiego, aby wziął udział w spotkaniu z młodzieżą obozującą nad jeziorem. Czarkowski, oczywiście, zgodził się. Kiedy włożył mundur, reżyser zawołał: „Patrzcie, jaki wspaniały Niemiaszek z niego!”. Młodzież odpoczywająca na obozie ZMW spotkała się ze Stanisławem Mikulskim dwa dni później. To jeszcze nie koniec opowieści z panem Januszem Czarkowskim w roli głównej. Bezwzględnie konieczny jest serwis fotograficzny. ![]() W odcinku „Podwójny nelson” Janusz Czarkowski to blondyn bez nakrycia głowy, który fotografuje się w parku z dwiema kobietami i mężczyzną w mundurze niemieckim (są to członkowie delegacji, której zadaniem było zaproszenie Stanisława Mikulskiego na spotkanie; pan Czarkowski nie pamięta ich imion i nazwisk). Statyści otrzymali honorarium w wysokości około 75 zł. Janusz Czarkowski pamięta, że fryzurę ułożono mu z pomocą żelu i że przed realizacją tego ujęcia trwały na planie dyskusje, czy Kloss, spotykający się z łącznikiem na pobliskiej ławce, powinien mieć nakrycie głowy. ![]() W odcinku „Wielka wsypa” Janusz Czarkowski zagrał partyzanta. Znacznie trudniej dostrzec go w kadrze, ponieważ były to plany dalekie. Podróżując filmowym pociągiem, Czarkowski był świadkiem realizacji sceny skoku Klossa z pociągu, dzięki czemu możemy ze stuprocentową pewnością stwierdzić, że nie działo się to – jak przypuszczaliśmy – ani na bocznicy w kierunku Łańska, ani za Kortowem, lecz za dworcem Olsztyn Główny, na wylocie z miasta w kierunku Barczewa – w rejonie Tracka lub Zalbek. Janusz Czarkowski podróżował pociągiem, z którego wyskakiwał Kloss. Skład jechał bardzo wolno, podczas montażu tego ujęcia do odcinka „Wielka wsypa” taśmę przyspieszono, dzięki czemu mamy wrażenie, że pociąg porusza się dość szybko. Słynnego skoku z pociągu nie nakręcono jednak od razu, ponieważ przy torach rosły wysokie pokrzywy, w które wpadł Stanisław Mikulski po zeskoczeniu ze stopnia. Reżyser przerwał ujęcie, polecił wykosić pokrzywy i do filmowania tego ujęcia powrócono dnia następnego – już bez udziału Janusza Czarkowskiego. Po obejrzeniu fragmentu odcinka „Wielka wsypa” zauważyłem, że do pewnego momentu widzimy cały skład pociągu, potem – gdy Kloss wychodzi z wagonu i wykonuje skok – kamera pokazuje tylko tylną część składu. W dodatku pogoda zdradza, że scena ta nie została nakręcona tego samego dnia. ![]() ![]() ![]() ![]() Początkowe ujęcia realizowane były w mało słoneczny dzień – na niebie widać chmury. I nie jest to dym wydobywający się z parowozu (zauważyć to można na pierwszej stopklatce). ![]() ![]() ![]() ![]() Następnego dnia, gdy pokrzywy były już wykoszone, świeciło słońce, o czym świadczy cień padający na skraj lasu i widok linii kolejowej, zamykający to ujęcie. Dziwić może to, że partyzanci podróżowali pociągiem. Owszem, ale widz nie dostrzega, czy z okien pociągu wyglądają Niemcy, czy Polacy. Janusz Czarkowski stwierdził wyraźnie, że w „Wielkiej wsypie” zagrał partyzanta i że miał czapkę na głowie. Moim zdaniem może to być postać widoczna na poniższej stopklatce z lewej strony: ![]() Ujęcia z udziałem „Bartka”, dowódcy oddziału partyzanckiego, były kręcone w Łodzi i żaden z dwóch partyzantów nie jest blondynem. ![]() ![]() Dzięki przypadkowi, czujności Tomka Śrutkowskiego i otwartości pana Janusza Czarkowskiego, bohatera tej opowieści, zyskujemy cenne informacje obsadowe i plenerowe, których ustalenie w inny sposób byłoby niemożliwe. ------ — Kto panu to mówił? — Mój przyjaciel Teodor. — Pański przyjaciel ma dobre informacje. |
03-01-2013 21:50 |
|
Pedro Gomez
|
Bober, super informacja! "Podwójny..." oczywiście bez pudła, ale partyzant wskazany przez Ciebie na stopklatce z odcinka "Wielka wsypa" to według mnie olsztyński aktor Bohdan Głuszczak, którego również "podsunął nam" pan Tomasz. :) Informacja o miejscu "desantu" Klossa - bezcenna :) ------ Chodzi o sprawę |
03-01-2013 23:50 |
|
Jarek
|
A ja tak się zastanawiam, czy ten partyzant stojący po prawej stronie Stefana Śródki to nie jest Sławomir Idziak. Na stronie Fototeka są zdjęcia Idziaka z 1968 roku z planu filmu "Gra". Jakieś podobieństwo jest, według mnie. ------ |
04-01-2013 00:15 |
|
A79
![]() |
Kapitalna wiadomość, ukłony dla siatki olsztyńskiej, no i serdeczne pozdrowienia dla pana Janusza Czarkowskiego! I popieram trop wskazany powyżej przez kolegę Jarka -- partyzant z prawej to rzeczywiście Sławomir Idziak. ------ Ba! Gdybym ja był niedyskretny… |
04-01-2013 18:50 |
|
ajax2007
|
Rzeczywiście, macie rację. Wielkie graty! ------ -Są chwile przełomowe w karierze każdego oficera, biada temu, kto nie dostrzeże ich w porę. |
04-01-2013 19:34 |
|
Pedro Gomez
|
Idziak, trafiony w dychę:) Mam nadzieję, że udało mi się namierzyć Janusza Czarkowskiego w odcinku "Wielka wsypa". Co o tym myślicie? ![]() ------ Chodzi o sprawę |
05-01-2013 20:44 |
|
jhbsk
![]() |
Na moje oko to masz rację. ------ – W Paryżu nojlepsze kasztōny sōm na placu Pigalle. |
06-01-2013 07:54 |
|
BoBer
![]() |
Rozmawiałem ponownie z panem Januszem Czarkowskim, dlatego wycofuję się z przypuszczenia, że podróżujący pociągiem partyzant zatrzymał później Klossa w lesie. Pan Janusz potwierdził, że statystował w scenie z „Podwójnego nelsona” (pozuje do zdjęcia w parku) oraz z „Wielkiej wsypy” (jest pasażerem pociągu, z którego wyskakuje Kloss). Nadinterpretacja połączona z materiałem poglądowym pozwoliła jednak zidentyfikować Sławomira Idziaka. Brawo, Jarek! Do centrali przesłane zostały uzupełnienia obsadowe (w brzmieniu zaproponowanym przez Pedro Gomeza). Wzbogacą one dział z opisem serialu: * Janusz Czarkowski – leutnant (podporucznik) pozujący do zdjęcia w parku w odcinku „Podwójny nelson”/pasażer pociągu, z którego wyskakuje Kloss w odcinku „Wielka wsypa”, * Sławomir Idziak – partyzant w kaszkiecie z ochrony leśniczówki w odcinku „Wielka wsypa”. ------ — Kto panu to mówił? — Mój przyjaciel Teodor. — Pański przyjaciel ma dobre informacje. |
15-01-2013 00:05 |
|
manager
![]() |
„Gazeta Turystyczna Warmii i Mazur” informuje na swojej stronie internetowej: Makieta z Hansem Klossem w Muzeum Warmii i Mazur ![]() Makieta wykonana przez pracowników Muzeum Warmii i Mazur zdobyła nagrodę specjalną w konkursie modelarskim. Konkurs organizowany był przez olsztyński Pałac Młodzieży w kategorii „Historia Warmii i Mazur”. Makieta ta przedstawia kadr z serialu „Stawka większa niż życie”, odcinek 15 pt.: „Oblężenie”, gdzie agent J-23 wchodzi na olsztyński zamek, który wówczas był siedzibą miejscowego dowództwa oblężonego miasta. W modelu wiernie odtworzono ten moment filmu: szczegóły mundurów żołnierzy, kolorystykę pojazdu, detale architektoniczne szyi bramnej. Do budowy posłużyły tradycyjne materiały modelarskie i nie tylko. Żyrandol powstał ze zszywek biurowych. Całość umieszczono w pustej obudowie telewizora, a za odpowiednie przygotowanie iluminacji zadbał Michał Garbarczyk. Olsztyn i jego okolice były plenerami filmowymi podczas kręconych w 1967 roku odcinków serialu „Stawka większa niż życie”. Miejsca doskonale znane mieszkańcom miasta przewijają się w 5 z 18 odcinków: odc. 1 „Wiem, kim jesteś” – areszt przy al. Piłsudskiego, Stare Miasto, ul. Prosta, ul. Bolesława Chrobrego, ul. Mieszka, odc. 7 „Podwójny nelson” – siedziba Urzędu Marszałkowskiego przy ul. Emilii Plater, park nad Łyną, droga do Szczytna, wiadukt w Dywitach, odc. 8 „Wielka wsypa” – gazownia przy ul. Knosały, lotnisko w Dajtkach, lasy pod Kortowem, odc. 15 „Oblężenie” – Stare Miasto, zamek, ul. Okopowa, odc. 17 „Spotkanie” – Stare Miasto, Stary Ratusz, dziedziniec WBP, ul. Kołłątaja, most św. Jana, przystań nad Jeziorem Kortowskim. Serial stworzony w czasach minionych, do dziś jest prezentowany przez różne stacje telewizyjne. Jego przeciwnicy gromią twórców za przekłamany obraz wojny. Zwolennicy podziwiają grę aktorską i traktują widowisko jako rozrywkę. Makietę można podziwiać w holu Muzeum. ![]() ------ „Piąstkę to ty masz nie najgorszą, Hans…” |
14-05-2013 11:40 |