Forum » O serialu » Wpadki realizacyjne
160 postów   1 2 3 4 5 6 7 8
Autor Wpadki realizacyjne
BoBer

Bardzo możliwe. Tyle że kłóci się to nieco z wojenną neutralnością Turcji, akcentowaną zresztą w odcinku „Café Rose” (na przybysza z III Rzeszy patrzy się wręcz wrogo, Kloss dostaje wizę jedynie na tydzień). Wniosek nasuwa się taki: urok serialu tkwi w tym, że wszystko jest w miarę logicznie umocowane, a jednocześnie odrobinę niedopowiedziane.

------

— Kto panu to mówił? — Mój przyjaciel Teodor. — Pański przyjaciel ma dobre informacje.

04-08-2010 20:15

tomekmec
Duża wpadka a nawet można powiedzieć, że wielka wsypa w odcinku Bez instrukcji. NIe wiem czy na jakimś wcześniejszym forum to było bo na tym z pewnością nie, a wpadka wręcz oczywista. Pkł. Nichols kreowany przez Herdegena po koniec odcinka mówi, że temu Streitowi będą musieli się jeszcze dokładnie przyjrzeć nasi chłopcy z wywiadu oraz Ci z CIA i zadaje szereg pytań o okoliczności które budzą jego wątpliwości np. dlaczego zabił Martę Laum? Akcja odcinka rozgrywa się na przełomie maja i czerwca 1944 roku, nic nie wskazuje na to by lądowanie aliantów w Normandii już nastąpiło, a w trakcie filmu jedzą czereśnie. Stąd można daty w miarę dokładnie określić, choć jest to bez większego znaczenia bo jest rok 1944. Problem polega jednak na tym, że w 1944 roku nie było jeszcze CIA która została utworzona przez prezydenta Trumana w dniu 26 lipca 1947 roku. Poprzedniczką CIA była utworzona 22 stycznia 1946 i działająca 20 miesięcy, Grupa Centrali Wywiadu (Central Intelligence Group – CIG)która też nie mogła istnieć w 1944 roku. Istniała natomiast utworzona przez prezydenta Roosevelta w czerwcu 1942 agencja wywiadowcza pn "Biuro Służb Strategicznych" OSS (Office of Strategic Services) Agencja ta była uznawana przez amerykanów jako mało efektywna stąd te częste przekształcenia. Zatem prawidłowo Herdegen powinien powiedzieć o chłopcach z OSS. Antycypacja ze strony Nicholsa godna podziwu, że nawet Stirlitz chyba by się jej nie powstydził, natomiast wpadka scenarzystów duża. Ale takie czasy były, że jak amerykański wywiad to CIA.

------

Z pieknymi kobietami należy postępować umiejętnie.

06-08-2010 10:31

A79

"Poszukiwany gruppenfuhrer Wolf"
ołówek wędruje z prawej do lewej dłoni kapitana Robertsa między ujęciami



------

Ba! Gdybym ja był niedyskretny…

15-08-2010 16:11

szurens

Jakże oczywista wpadka... kent i cocacola


------

SZURENS@GMAIL.COM

15-08-2010 22:02

BoBer

Jak widać na powyższych stopklatkach, poza coca-colą amerykańscy żołnierze pili też białe płyny. Nie jest wykluczone, że kierownictwo produkcji serialu pozyskało firmowe kartony ze sklepu dewizowego banku PeKaO (Pewex powstał dopiero w 1972 roku) albo Baltony.

Była już kiedyś mowa o tym, że powtarzają się numery poczty polowej w wykazach, które Kloss przegląda w odcinku „Bez instrukcji”:



Wbity zapewne przypadkowo skrót „zł” świadczy o tym, że korzystano z maszyny do pisania z polską czcionką:

------

— Kto panu to mówił? — Mój przyjaciel Teodor. — Pański przyjaciel ma dobre informacje.

17-08-2010 11:03

Modrzew

Witam!
O tym, ze była to polska maszyna do pisania świadczy również zupełny brak uumlautów, oumlautów i innych "mlautów". Taki sam brak można zauważyć na planie Gdańska z odcinka nr 2 "Hotel Excelsior".
Pozdrawiam.

------

Nejlepší kaštany jsou na náměstí Pigalle. Zuzana je ráda jen na podzim.
No Hans, nie rozśmieszaj mnie!

17-08-2010 17:56

jhbsk

Takie coś.
Gdy „polscy bandyci" napadają na ciężarówkę wiozącą Wąsowskiego obluzowuje się numer rejestracyjny.

W chwilę później jest już na miejscu.


Dzielni chłopcu od Reinera zanim zaczęli strzelać poprawili tablicę :-)

------

– W Paryżu nojlepsze kasztōny sōm na placu Pigalle.
– Zuzanna mŏ je rada ino na jesiyń.
– Posyło ci świyżo zorta.

13-09-2010 19:01

szurens

"Ostatnia szansa"
Kiedyś pisałem o mikrofonie w kadrze a teraz zdjęcie....

------

SZURENS@GMAIL.COM

14-09-2010 07:38

jhbsk

W Warszawie trwa strzelanina. Krata w oknie jest zamknięta.

W parę sekund później samochód rusza. Krata otwarta. Obwieszczenie przesunęło się w lewo.

------

– W Paryżu nojlepsze kasztōny sōm na placu Pigalle.
– Zuzanna mŏ je rada ino na jesiyń.
– Posyło ci świyżo zorta.

12-11-2010 19:34

A79

„Hasło”

Von Vormannowie jak wiadomo brzydzili się szantażem, a spadając w przepaść zawsze zdejmowali rękawiczki.



------

Ba! Gdybym ja był niedyskretny…

27-12-2010 20:41

160 postów   1 2 3 4 5 6 7 8
© 2024 Shen-Kun - Baca - BoBer. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Hyh.pl strony internetowe.